WTA Miami: Szarapowa oddała Lisickiej dwa gemy, Kuzniecowa pokonana przez Peng

Maria Szarapowa (WTA 13) pokonała Sabinę Lisicką (WTA 217) 6:2, 6:0 i awansowała do 1/8 finału turnieju Sony Ericsson Open rozgrywanego na kortach twardych w Miami. Odpadła inna Rosjanka Swietłana Kuzniecowa (WTA 15), która przegrała z Shuai Peng (WTA 32) 3:6, 1:6.

Dwukrotna finalistka imprezy Szarapowa, która w ubiegłym tygodniu w Indian Wells doszła do półfinału, wykorzystała sześć z 13 break pointów oraz zdobyła 25 z 37 punktów przy swoim serwisie. Była liderka rankingu WTA w Miami doszła do finału w 2005 i 2006 roku, przegrywając odpowiednio z Kim Clijsters i Kuzniecową. Lisicka, która w 2009 roku osiągnęła ćwierćfinał Wimbledonu, w ubiegłym sezonie właśnie po turnieju w Miami (skreczowała w spotkaniu z Jarosławą Szwiedową) pauzowała aż do sierpnia z powodu kontuzji lewej kostki.

Finalistka imprezy z 2008 roku Jelena Janković (WTA 7) pokonała Klárę Zakopalovą (WTA 36) 7:5, 6:1, wykorzystując siedem z 10 break pointów i zdobywając 20 z 27 punktów przy własnym pierwszym podaniu. Od stanu 4:5 w I secie zgarnęła ona dziewięć z 10 kolejnych gemów. Bardzo dobrze ostatnio dysponowana Serbka, która na przełomie lutego i marca zaliczyła półfinał w Dubaju i Dausze oraz finał w Monterrey, odniosła nad Czeszką trzecie zwycięstwo z rzędu i wyszła na prowadzenie 3-2 w bilansie ich bezpośrednich spotkań. W kolejnej rundzie mieszkająca w Dubaju 25-letnia tenisistka zagra z Anabel Mediną (WTA 73), która pokonała Jelenę Wiesninę (WTA 56) 6:3, 6:4. W ten sposób 28-letnia Hiszpanka, która w poprzedniej rundzie odprawiła Shahar Pe'er (WTA 11), po raz drugi w karierze zagra w Miami w 1/8 finału (w 2009 roku przegrała z Ivetą Benešovą). Tenisistka z Walencji, która do turnieju w Bogocie włącznie w cyklu WTA poniosła 11 porażek z rzędu i spadła w rankingu na 92. miejsce (najniższe od 2003 roku), pod koniec lutego w Acapulco osiągnęła półfinał, a ostatnio w Indian Wells w II rundzie urwała seta Szarapowej.

- Zaczęłam grać dobrze w Indian Wells i tutaj kontynuuję dobrą grę - powiedziała Medina. - Naprawdę miałam nadzieję, że pokonam Shahar, ona jest 11. na świecie. Wiedziałam, że z Jeleną będzie też ciężko, ale byłam skupiona i dobrze się poruszałam. Mająca na swoim koncie dziewięć tytułów Medina skomentowała swój ostatni zwrot. - Nie grałam bardzo dobrze w zeszłym roku. Miałam wiele porażek w I rundzie. Taki sam był początek bieżącego roku. Brakowało mi pewności siebie. Ale przestałam myśleć o wygrywaniu meczów i zaczęłam pracować bardzo mocno. Zaczęłam być bardziej agresywna i bardziej atakuję przez mój forhend, ponieważ w tej chwili wszystkie są bardzo silne i jeśli tego nie robisz, uderzać kończące piłki jest bardzo łatwo.

Finalistka Roland Garros 2010 Samantha Stosur (WTA 31) pokonała Lucie Šafářovą (WTA 31) 6:0, 7:6, wykorzystując cztery z sześciu break pointów i przegrywając tylko 12 piłek przy swoim podaniu. Australijka zrewanżowała się Czeszce za trzy porażki poniesione w 2006 (Charleston, US Open) i 2009 roku (Brisbane) i o drugi w sezonie (Dubaj) oraz trzeci z rzędu ćwierćfinał w Miami zagra z Szarapową.

Kuzniecowa w meczu z Peng nie wykorzystała żadnego z siedmiu break pointów, a Chinka z pięciu okazji na przełamanie serwisu Rosjanki, której bilans spotkań od czasu finału w Dubaju to 1-3, zamieniła cztery. 25-latka z Tian Jin pokonała dwukrotną triumfatorkę Wielkiego Szlema po raz drugi w sezonie (Auckland) i o szósty w sezonie ćwierćfinał zagra z Alexandrą Dulgheru (WTA 28), która wygrała z pogromczynią Na Li (WTA 6) Johanną Larsson (WTA 78). Rumunka, która do turnieju w Miami przystępowała z bilansem tegorocznych spotkań 1-6, po raz pierwszy od września (Taszkient) wygrała dwa spotkania z rzędu.

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)