ATP Indian Wells: Đoković niezniszczalny, nawet Nadal nie dał rady

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trzy lata po premierowym triumfie Novak Đoković ponownie najlepszy w Indian Wells. Niepokonany w tym roku Serb, od poniedziałku nowa druga rakieta świata, w finale pierwszego w sezonie turnieju Masters 1000 pokonał Rafaela Nadala (4:6, 6:3, 6:2 w 2h25').

Trzy zdobyte w obecnym sezonie tytuły mistrzowskie i 20 wygranych pojedynków z rzędu, to aktualny bilans Đokovicia, który w poniedziałek zostanie wiceliderem rankingu ATP. 23-letni Serb, triumfator wielkoszlemowego Australian Open, zdobył w niedzielę swoje 21. trofeum w karierze i po raz drugi w jednym turnieju ograł Nadala i Rogera Federera. Tenisista z Belgradu poprawił na 8-16 niekorzystny bilans gier z Hiszpanem, a wszystkie sukcesy nad starszym o rok utytułowanym rywalem zanotował na kortach twardych. To szósty triumf Đokovicia w zawodach rangi ATP Masters 1000.

ZOBACZ: Nole drugą rakietą świata, Polacy bliżej siebie

Nadal mógł wywalczyć w niedzielę swój 44. tytuł mistrzowski, ale przede wszystkim zawiódł go jego własny serwis. Hiszpan zanotował zaledwie 42 proc. skuteczności trafienia pierwszego podania, co znacznie ułatwiło grę Serbowi. Đoković zanotował 25 kończących uderzeń, o 8 więcej niż przeciwnik. Obaj popełnili podobną ilość błędów niewymuszonych (35-34 dla Serba), ale to belgradczyk był ostatecznie lepszy o dwa przełamania.

CZYTAJ: Woźniacka, podejście zaliczone

I SET Cztery początkowe gemy meczu błyskawicznie trafiły na konto podających i dopiero w piątym do ataku przystąpił Nadal. Hiszpan wygrał trzy wymiany z rzędu przy podaniu Đokovicia, ale błędy niewymuszone uniemożliwiły mu wykorzystanie tych pierwszych okazji. Z pomocą 24-latkowi z Majorki przyszedł wówczas Serb, który popełniając podwójny błąd oraz wyrzucając piłkę na aut, stracił ostatecznie serwis. Lider światowego nie utrzymał jednak przewagi, bowiem belgradczyk wyrównał na 3:3 świetnym kończącym uderzeniem po linii. Đoković nie wykorzystał następnie dwóch szans na wygranie swojego podania w siódmym gemie i po kolejnych skierowanych w siatkę bekhendach został przełamany po raz drugi z rzędu. Reprezentant Hiszpanii skorzystał z prezentu i już bez straty punktu wygrał swoje dwa ostatnie gemy serwisowe premierowej odsłony.

Nole: To najlepszy okres w moim życiu

II SET W drugiej partii ogarnęła Nadala swoista niemoc. Pomimo że ani razu nie trafił pierwszym podaniem w swoich dwóch początkowych gemach serwisowych, to zdołał jeszcze je wygrać bez straty punktu. Dolegliwość ta powróciła również w szóstym gemie, ale tym razem Đoković przełamał Hiszpana na 4:2. Serb nie cieszył się długo prowadzeniem, bowiem w kolejnym gemie popełnił przy break poincie podwójny błąd serwisowy, ale i Nadal po raz drugi z rzędu nie utrzymał swojego podania. 23-latek z Belgradu stanął więc przed szansą zakończenia seta w dziewiątym gemie, ale przeżył w nim prawdziwą huśtawkę nastrojów. Najpierw zmarnował trzy setbole, potem obronił break pointa i dopiero za szóstym razem zakończył drugą odsłonę, kiedy to Nadal wyrzucił bekhend na aut.

III SET Uskrzydlony Đoković przełamał Hiszpana już w pierwszym gemie decydującego seta, kiedy to Nadal minimalnie przestrzelił forhendem po linii. Serb zdobył także breaka w trzecim gemie, zmuszając rywala do błędów swoją niezwykle agresywną grą. Odtąd nic już nie mogło powstrzymać tenisisty z Belgradu, który serwował bardzo pewnie i szybko objął prowadzenie 4:0. Lider światowego rankingu popełnił za dużo błędów niewymuszonych i nie był już w stanie odwrócić losów spotkania. Đoković przegrał tylko jeden punkt przy swoim podaniu w trzeciej partii i po pierwszym meczbolu mógł się cieszyć z kolejnego wielkiego triumfu.

Wyniki i program turnieju

Źródło artykułu: