ATP San José: Del Potro odprawił Hewitta i zagra z Verdasco, kontuzja Monfilsa promuje Raonicia do finału

Juan Martín del Potro (ATP 484) pokonał 6:2, 6:3 Lleytona Hewitta (ATP 70) w ćwierćfinale turnieju ATP World Tour w San José. Argentyńczyk o finał turnieju zmierzy się z rozstawionym z numerem pierwszym Fernando Verdasco (ATP 9).

Del Potro, triumfator US Open z 2009 roku, osiągnął swój pierwszy od 15 miesięcy półfinał turnieju. Tenisista z Tandil pewnie pokonał w piątek Hewitta, który triumfował w amerykańskiej imprezie dziewięć lat temu, poprawiając na 2-1 bilans spotkań pomiędzy nimi. Argentyńczyk posłał na drugą stronę kortu siedem asów serwisów i obronił wszystkie trzy uzyskane przez Australijczyka break pointy. Hewitt ugrał zaledwie 30 proc. wszystkich piłek przy swoim drugim podaniu oraz pozwolił przeciwnikowi na wypracowanie aż 11 szans na przełamanie.

Sobotnim rywalem del Potro w meczu o finał turnieju będzie broniący tytułu rozstawiony z numerem pierwszym Verdasco, który zwyciężył 6:4, 6:4 Denisa Istomina (ATP 49). Obaj tenisiści grali ze sobą w półfinale zeszłorocznej edycji imprezy w San José, ale wówczas Hiszpan potrzebował trzech setów aby uporać się z Uzbekiem. Zawodnik z Madrytu dwukrotnie przełamał w piątkowym spotkaniu serwis rywala, który nie wykorzystał obu wypracowanych break pointów. Verdasco posłał na drugą stronę kortu siedem asów serwisowych i zgarnął 77 proc. wszystkich piłek przy swoim premierowym podaniu.

Rozstawiony z numerem drugim Gaël Monfils (ATP 12) odniósł w piątek pyrrusowe zwycięstwo 6:4, 7:6(6) nad występującym w turnieju z dziką kartą Timem Smyczkiem (ATP 172). Francuz nie zagra jednak w sobotnim półfinale z Milošem Raoniciem (ATP 84), bowiem z gry wyeliminowała go kontuzja lewego nadgarstka. Amerykanin zmarnował sześć break pointów w spotkaniu z Monfilsem, który wykorzystał tylko jedną z ośmiu wypracowanych okazji. Reprezentant Francji posłał na drugą stronę kortu pięć asów i wygrał 80 proc. wszystkich piłek przy swoim premierowym podaniu.

Raonić zagra w niedzielę w swoim pierwszym finale turnieju ATP World Tour dzięki piątkowemu triumfowi 6:4, 7:6(2) nad Richardem Berankisem (ATP 74). Kanadyjczyk, który znajdzie się w Top 75 w poniedziałkowym notowaniu światowego rankingu, posłał na drugą stronę kortu 12 asów serwisowych i pozwolił młodemu Litwinowi ugrać zaledwie pięć piłek przy swoim premierowym podaniu. Tenisista z Wilna zanotował siedem asów, ale popełnił też tyle samo podwójnych błędów serwisowych, co pozwoliło pochodzącemu z Czarnogóry Raoniciowi uzyskać jedynego w całym pojedynku breaka.

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)