Ignacy Tłoczyński, pierwszy Polak w Wimbledonie, wygrał dwa mecze w swoim debiucie w roku 1931. Rok potem premierowe zwycięstwa odniosła Jadwiga Jędrzejowska. W tej samej edycji Tłoczyński także przeszedł I rundę. Pierwszy wielki poznaniak w polskim tenisie (kilka dekad przed Wojciechem Fibakiem) na kolejne zwycięstwo w All England Club czekał jednak do 1946 roku. Wimbledon w kolejnym sezonie, 1947, ustanowił trudny do wyobrażenia dziś rekord: Polskę reprezentowało sześcioro zawodników.
Rok 1947. Polska jest zniszczona, sport się odradza. Wielu sportowców pozostało na emigracji, także Tłoczyński, uczestnik Powstania Warszawskiego, który w Wimbledonie dwa lata po wojnie dochodzi do II rundy. Dwa mecze wygrywa wtedy Władysław Skonecki, a po jednym Józef Hebda i Czesław Spychała, deblowy partner, a wcześniej przyjaciel niedoli Tłoczyńskiego w obozie jenieckim pod Salzburgiem. Jędrzejowska, która rok wcześniej bez gry znalazła się w II rundzie, tym razem zdobywa awans na korcie.
63 lata potem Agnieszka Radwańska wydaje się być naturalną następczynią Jędrzejowskiej na tronie polskiego tenisa. Ale choć już teraz Isia - w wieku 21 lat, jest najwybitniejszą polską zawodniczką w erze zawodowego tenisa, daleko jej do osiągnięć "pierwszej damy". Jędrzejowska grała w finałach trzech turniejów Wielkiego Szlema, w tym w Wimbledonie w 1937 roku. Urodzona także w Krakowie tenisistka odniosła w Paryżu, Londynie i Nowym Jorku łącznie 49 zwycięstw, co wobec już 36 wygranych Radwańskiej wydaje się wynikiem jak najbardziej do pobicia.
Porównujemy inne epoki sportu, ale dzisiejszej sytuacji odnieść do czasów po 1967 roku (czy przełomu otwarcia tenis na zawodostwo) nie można. Pierwszy wygrany mecz Polaka w Wimbledonie w Erze Otwartej to dzieło Fibaka w roku 1976. 11 lat potem 40-letnią nieobecność Polek na londyńskich trawnikach zakończył występ Iwony Kuczyńskiej.
Wimbledon jest tym turniejem wielkoszlemowym, gdzie reprezentanci Polski odnieśli najwięcej zwycięstw - 105 (56 kobiet i 49 mężczyzn). Jeszcze w niedzielę na liście najwyżej był Roland Garros, ale trzy zwycięstwa w dwa dni pozwoliły wyjść na prowadzenie najsłynniejszej z imprez w białym sporcie. Największy wkład w wimbledońskie sukcesy ma Jędrzejowska (28 wygranych), drugi jest Fibak (16), trzecia Radwańska (14).
