Po końcowym triumfie w wielkoszlemowym Australian Open Madison Keys wystartowała jedynie w turnieju rangi WTA 1000 w Indian Wells. Amerykanka dotarła tam do półfinału, w którym rozbiła ją Białorusinka Aryna Sabalenka, rewanżując się za porażkę w Melbourne.
Teraz Keys rozpoczęła zmagania w kolejnej imprezie w swojej ojczyźnie, czyli w turnieju rangi WTA 1000 w Miami. W drugiej rundzie Amerykanka rozstawiona z "piątką" pewnie odprawiła reprezentantkę Armenii Elinę Awanesjan 6:3, 6:3.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
W trzecim gemie Keys po długiej walce wykorzystała piątego break pointa i przełamała na 2:1, by od razu stracić podanie. Następnie odjechała na 5:2, dzięki czemu serwowała na zakończenie premierowej odsłony.
Wówczas jednak Awanesjan odrobiła część strat (3:5). Jednak z jej perspektywy przełamanie niewiele zmieniło, ponieważ w szóstym gemie reprezentantka Armenii nie obroniła piłki setowej przy własnym serwisie i przegrała 3:6.
Na początku II seta doszło łącznie do czterech przełamań (2:2). Piątego nie było, bo Keys obroniła break pointa, natomiast chwilę później sama go nie wykorzystała.
Jednak od stanu 3:3 gemy wygrywała już tylko Amerykanka. Po utrzymaniu podania wykorzystała pierwszego z dwóch break pointów, a chwilę po tym zakończyła pojedynek, który potrwał godzinę i 18 minut.
W trzeciej rundzie 5. tenisistka światowego rankingu WTA zmierzy się z Alexandrę Ealą. Filipinka niespodziewanie wyeliminowała rozstawioną z numerem 25. Łotyszkę Jelenę Ostapenko.
Miami Open, Miami (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,963 mln dolarów
piątek, 21 marca
II runda gry pojedynczej:
Madison Keys (USA, 5) - Elina Awanesjan (Armenia) 6:3, 6:3