Iga Świątek w turnieju rangi WTA 1000 w Indian Wells nie obroniła tytułu. Wiceliderka światowego rankingu WTA odpadła w półfinale, w którym po trzysetowym boju lepsza okazała się Rosjanka Mirra Andriejewa.
Nasza tenisistka już przygotowuje się do startu w kolejnej imprezie rangi WTA 1000 w Miami. Zmagania rozpoczną się już we wtorek, 18 marca, lecz Polka jako rozstawiona w pierwszej rundzie otrzymała wolny los.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
W niedzielę z kolei miało miejsce losowanie drabinki turniejowej. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że zmagania w Miami może rozpocząć od meczu z Francuzką Caroline Garcią, z którą rywalizowała też w Indian Wells. Kolejnymi potencjalnymi rywalkami są Elise Mertens i Katie Boulter, a następnie Karolina Muchova czy Elina Switolina.
Losowanie w mediach społecznościowych było krytykowane przez internautów. Wszystko z uwagi na to, że Świątek może raz po raz rywalizować z przeciwniczkami, na które trafiła również w Indian Wells.
"Nikt mi nie powie, że to losowanie nie było ustawione, w kółko dzieje się to samo", "Taaaa jak to było losowane, to ja jestem święta", "Niby 96 tenisistek to sporo, a potem okazuje się, że non stop grają ze sobą te same", "Zapomnieli przeładować algorytmu?", "Te losowania serio powinny być jawne, na żywo, z losowaniem numerków, a nie elektronicznie" - czytamy w komentarzach wpisów, które dotyczą losowania.
"10 z 32 rozstawionych zawodniczek zajmuje dokładnie tę samą pozycję. Do tego nie zmienił się numer Garcii" - zauważył z kolei Mateusz Stańczyk z profilu Z Kortu, działającym na platformie X.