Kamil Majchrzak stacjonuje w Stanach Zjednoczonych od lutego. W Challengerze w San Diego awansował do półfinału. Następnie w Indian Wells nawet przeszedł przez kwalifikacje, ale wycofał się przed rozpoczęciem turnieju głównego z powodu kontuzji. Wykurował się przez nieco ponad tydzień na kwalifikacje w Miami.
Na Florydzie tenisista z Polski trafił na Reia Sakamoto. Zwycięzca juniorskiego Australian Open i znajduje się w rankingu ATP na 330. miejscu, czyli o 210 pozycji za Kamilem Majchrzakiem. W wieku 18 lat stara się jednak coraz mocniej zaznaczać obecność w seniorskim tenisie. W Miami wystartował w kwalifikacjach dzięki "dzikiej karcie".
W pierwszym secie tenisista z Japonii zwyciężył 6:4 po nieco ponad pół godzinie grania. Do wyniku 4:4 nie było przełamania, a nawet break pointa, także obaj zawodnicy spokojnie weszli w mecz. Na decydujące przyspieszenie było stać Reia Sakamoto, który odebrał podanie bardziej doświadczonemu rywalowi i niebawem zakończył partię.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Zdecydowanie najdłuższa była druga runda, która zakończyła się tie-breakiem po 12 gemach wygranych przez serwujących. W nim zwyciężył 7-5 Kamil Majchrzak, co mogło zapowiadać zmianę sytuacji na korcie.
Nic jednak bardziej mylnego, ponieważ trzeci set był już krótki i zdominowany przez zawodnika z Japonii. Nastolatek wygrał 6:2, choć jako pierwszy stracił serwis. Później odgryzł się aż trzema przełamaniami, a w czterech gemach nie oddał ani piłki Kamilowi Majchrzakowi.
Lepszy tenisista zagra w drugiej rundzie kwalifikacji z tenisistą lepszym w meczu Jamesa Duckwortha z Federico Agustinem Gomezem.
Półfinał kwalifikacji:
Rei Sakamoto (Japonia, WC) - Kamil Majchrzak (Polska, 22) 6:4, 6:7 (5), 6:2