Nie tak początek sezonu wyobrażała sobie Iga Świątek. Polka dociera do kluczowych etapów kolejnych turniejów, ale nie jest w stanie sięgnąć po końcowe zwycięstwo. W Indian Wells, w którym broniła tytułu, odpadła w półfinale, przegrywając z rewelacyjną ostatnio 17-letnią Mirrą Andriejewą.
Na świecie bardziej niż wynik Polki z Rosjanką komentowano jednak jej zachowanie. Wiceliderka rankingu, przy stanie 1:4 w trzecim secie, mocno się zdenerwowała. Z impetem odbiła piłkę podaną jej przez ball boya. Piłka poleciała w kierunku trybun, omal nie trafiając chłopca. Kibice na korcie wybuczeli Polkę, a ostro jej zachowanie skomentowali amerykańscy dziennikarze.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Znany polski trener Paweł Ostrowski, który współpracował z jednym z pierwszych trenerów Świątek, Michałem Kaznowskim i był szkoleniowcem Marty Domachowskiej oraz Andżeliki Kerber uważa jednak, że wybuchy emocji Świątek nie są niczym niezwykłym.
- Iga zawsze była wybuchowa. W ostatnich latach trochę się uspokoiła, dlatego teraz jej zachowanie robi na nas takie wrażenie - powiedział Ostrowski dla "Fakt".
Trener ujawnił też, że w kobiecym tenisie takie sytuacje nie są rzadkością. - Kiedyś jedna tenisistka wywaliła z hotelu własną matkę. Wściekła się, gdy ta przyszła ją pocieszać po porażce i po prostu wystawiła jej walizki za drzwi - opowiedział Ostrowski, podkreślając, jak ogromna presja ciąży na zawodniczkach.
Szkoleniowiec dodał na łamach "Faktu", że Świątek jest w trakcie zmiany stylu gry, co może być źródłem frustracji.
W poniedziałkowe popołudnie Polka opublikowała oświadczenie, w którym odniosła się do swojego zachowania na korcie podczas półfinału Indian Wells.
"Prawdą jest, że dałam upust emocjom w sposób, z którego nie jestem dumna. Moim celem nie było jednak wycelowanie piłki w nikogo, a upust frustracji poprzez odbicie piłki w ziemię. Od razu przeprosiłam ball boya, złapaliśmy kontakt wzrokowy i obydwoje skinęliśmy do siebie głowami, gdy przeprosiłam za to, że wydarzyło się to blisko niego" - napisała Świątek, a całe oświadczenie przeczytasz TUTAJ.
W tym tygodniu Świątek rozpocznie rywalizację w turnieju WTA 1000 w Miami, w którym triumfowała trzy lata temu.