Podczas turnieju ATP 500 w Dosze, Danił Miedwiediew zaskoczył wszystkich, opuszczając kort po przegraniu pierwszego seta 3:6 z Felixem Augerem-Aliassimem. Co więcej, Rosjanin... nie podał ręki rywalowi.
Jego zachowanie wywołało kontrowersje, ponieważ jest to standardem po zakończeniu większości spotkań, zwłaszcza u mężczyzn. Oficjalnym powodem rezygnacji Miedwiediewa była choroba.
- Niestety miałem zatrucie pokarmowe. Jestem bardzo rozczarowany, że tak zakończyłem swój udział tutaj w Dosze, ponieważ czuję, że grałem dobrze. Nie mogę się doczekać powrotu w przyszłym roku - powiedział Rosjanin na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"
Jednak jego wyjaśnienie decyzji o przedwczesnym zakończeniu meczu nie przekonało ludzi. Wiele osób, w tym ekspertów, jest zdania, że Miedwiediew poddał się z uwagi na to, że nie poradził sobie w pierwszym secie.
Auger-Aliassime, który wygrał mecz, był zaskoczony decyzją rywala. W dodatku to już drugie przedwczesne zwycięstwo Kanadyjczyka w tym turnieju, po walkowerze w poprzedniej rundzie. W półfinale czeka go pojedynek z Andriejem Rublowem.
Rosjanin, który po przegranym secie spakował się i opuścił kort, w ostatnim czasie radzi sobie słabo. W międzyczasie postanowił on zakończyć współpracę z trenerem, lecz jego forma nie uległa poprawie, a nawet się pogorszyła.