Iga Świątek przystąpiła do turnieju rangi WTA 1000 w Dosze, by bronić tytułu wywalczonego w poprzednim sezonie. Nasza tenisistka została rozstawiona z "dwójką" i w czwartek (13 lutego) zameldowała się w półfinale.
Polka ograła reprezentantkę Kazachstanu Jelenę Rybakinę 6:2, 7:5. Spotkanie potrwało godzinę i 33 minuty, a wyrównany był tylko i wyłącznie drugi set, w którym wiceliderka światowego rankingu WTA wróciła ze stanu 2:4.
Pojedynek ten nie uszedł uwadze kazachskich mediów. Portal vesti.kz w relacji pomeczowej skupił się głównie na pierwszym secie, w którym Rybakina nie miała za wiele do powiedzenia.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
"W meczu Jeleny Rybakiny z byłą liderką światowego rankingu doszło do miażdżącej porażki w 33 minuty" - czytamy.
"W drugim secie reprezentantka Kazachstanu prowadziła 4:2, ale później pozwoliła byłemu numerowi jeden na świecie odwrócić jego losy i wyrwać zwycięstwo" - dodano.
Pojedynek Polki i Kazaszki podsumował również serwis sports.kz. "Mecz Jeleny Rybakiny z Igą Świątek zakończył się pogromem" - można przeczytać w tytule relacji pomeczowej.
"Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Świątek w dwóch setach 6:2, 7:5. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Rybakina dotarła do finału w Dosze i przegrała mecz o tytuł z Polką 6:7(8), 2:6" - podkreślono.
To nie był pogrom.