Iga Świątek przystąpiła do meczu trzeciej rundy turnieju rangi WTA 1000 w Dosze po tym, jak odpadły trzy czołowe tenisistki świata - Aryna Sabalenka, Coco Gauff oraz Jasmine Paolini. Rywalką Polki została Linda Noskova, która w ostatnim czasie spisuje się bardzo dobrze.
Do tej pory trzy z pięciu bezpośrednich starć Polki i Czeszki kończyło się w decydujących setach i tak samo było tym razem. Ostatecznie to Świątek zwyciężyła 7:6(1), 4:6, 6:4.
Po wyrównanym początku nasza tenisistka w czwartym gemie wypracowała pierwszego break pointa. Wówczas Noskova obroniła się w znakomitym stylu. Po utrzymaniu podania Czeszka miała dwie szanse na przełamanie, ale równie fenomenalnie poradziła sobie Polka, która wyszła z opresji.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
W kolejnym gemie serwisowym Świątek znów musiała się bronić. Jednak Noskova sama zmarnowała dwa break pointy, a trzeci w kapitalny sposób obroniła Polka, która ostatecznie utrzymała podanie.
Następnie zarówno Czeszka, jak i nasza tenisistka kapitalnie radziły sobie we własnych gemach serwisowych. Z tego powodu o końcowym wyniku premierowej odsłony zadecydował tie-break. Ten z kolei okazał się jednostronny, bo wiceliderka rankingu WTA zdobyła tylko jeden punkt!
Tym samym Świątek przegrała seta 6:7(1) i musiała odwrócić losy rywalizacji. W trzecim gemie drugiej partii nie udało jej się wykorzystać żadnego z dwóch break pointów, lecz w piątym była już skuteczna i zanotowała przełamanie po kapitalnym returnie.
Na niewiele się to jednak zdało, bo Noskova momentalnie odrobiła stratę po tym, jak Polka popełniła podwójny błąd przy break poincie. Jednak chwilę później nasza tenisistka znów przełamała rywalkę za sprawą fenomenalnego returnu i wyszła na 4:3.
Tym razem jednak wiceliderka rankingu utrzymała podanie. W kolejnym gemie serwisowym mogła zakończyć partię, ale musiała bronić break pointa. Wówczas Czeszka popełniła błąd, a jej następna pomyłka przy piłce setowej sprawiła, że doszło do decydującej odsłony pojedynku.
Świątek poszła za ciosem i zanotowała przełamanie na dzień dobry. Przy prowadzeniu 2:0 wydawało się, że Polka jest już na odpowiedniej drodze do końcowego triumfu, lecz Noskova była w stanie wrócić do gry z pierwszego seta.
Dzięki temu Czeszka wygrała kolejne trzy gemy i wyszła na 3:2. Jednak po wyrównanej grze Noskova zaczęła spisywać się gorzej, co prezentowała także w drugim secie. W efekcie straciła podanie (4:5) i nasza tenisistka stanęła przed szansą zamknięcia meczu.
Po tym, jak Świątek wypracowała dwie piłki meczowe, jej rywalka była w stanie obronić pierwszą. Przy drugiej Noskova wpakowała forhend w siatkę, a następnie rzuciła rakietą o kort, bo ostatecznie przegrała tę rywalizację.
Na naszą tenisistkę w ćwierćfinale czekała już Jelena Rybakina. Reprezentantka Kazachstanu rozstawiona z "piątką" w środę ograła Słowaczkę Rebeccę Sramkovą.
Qatar TotalEnergies Open, Doha (Katar)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 3,664 mln dolarów
środa, 12 lutego
III runda gry pojedynczej:
Iga Świątek (Polska, 2) - Linda Noskova (Czechy) 6:7(1), 6:4, 6:4
Fenomenalny mecz Noskovej.
Dobrze,że trochę spuchła bo było gorąco.
Brawo Iga!
Aby zweryfikować trafność naszych prognoz. Żebym nie musiał was szukać.