Magdalena Fręch bezradna. Godzina i było po meczu

Getty Images / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Getty Images / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Godziny potrzebowała Linda Noskova, by odprawić Magdalenę Fręch w pierwszej rundzie turnieju rangi WTA 500 w Abu Zabi. Czeszka zwyciężyła 6:0, 6:3 i ograła Polkę po raz drugi w karierze.

We wtorek (4 lutego) doszło do trzeciego pojedynku Lindy Noskovej z Magdaleną Fręch. Tenisistki po raz drugi zmierzyły się na nawierzchni twardej i tak samo, jak w 2023 roku, lepsza okazała się Noskova.

Czeszka potrzebowała zaledwie 23 minut, by rozbić Fręch w premierowej odsłonie 6:0. W II secie Noskova po obronie break pointów rozpędziła się na tyle, że przełamała Polkę na 4:2 i ostatecznie zamknęła seta wynikiem 6:3, a zarazem całą rywalizację.

W premierowej odsłonie można było odnieść wrażenie, że na kort wyszła tylko jedna z tenisistek. W końcu nasza tenisistka zdobyła zaledwie... siedem punktów.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

Dopiero w trzecim gemie Fręch przerwała serię punktową Noskovej, lecz mimo to Czeszka i tak okazała się w nim lepsza, wychodząc na prowadzenie 3:0. Chwilę później po raz drugi w tym spotkaniu zanotowała przełamanie, bo Polka nie wykorzystała okazji na utrzymanie podania.

W piątym gemie nasza tenisistka była w stanie włączyć się do gry, doprowadzając nawet do równowagi. Wówczas jednak dwa punkty z rzędu zdobyła niżej notowana zawodniczka, która prowadziła już 5:0. Do przełomu nie doszło, bo Noskova chwilę później przełamała Fręch do zera i w mgnieniu oka triumfowała w pierwszym secie.

Polka nie przespała początku II partii i wygrała swojego pierwszego gema w tej rywalizacji. Co ciekawe mogła nawet wyjść na prowadzenie, bo w piątym wypracowała sobie dwa break pointy. Tyle tylko, że rywalka opanowała sytuację.

Chwilę później Fręch nie wykorzystała okazji do zakończenia swojego gema serwisowego i pojawiły się problemy. Noskova doprowadziła do równowagi, wypracowała break pointa, a następnie zanotowała przełamanie na 4:2.

W dziewiątym gemie Czeszka stanęła przed szansą zamknięcia pojedynku. Co prawda przy pierwszej piłce meczowej Polka się jeszcze obroniła, lecz przy drugiej skapitulowała i po godzinie opuściła kort jako przegrana.

Mubadala Abu Dhabi Open, Abu Zabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 1,064 mln dolarów
wtorek, 4 lutego

Linda Noskova (Czechy) - Magdalena Fręch (Polska) 6:0, 6:3

Komentarze (3)
avatar
zgryźliwy
11 min temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeżeli przeciwniczką gra spokojne pyku-pyku, to Fręch jakoś sobie radzi. Przy konkretnych uderzeniach jest, jak jest. 
avatar
jurasg
1 h temu
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Oglądałem, potwierdzam była bezradna, nie istniała. Ona może coś wygrać tylko wtedy jak ma szczęśliwe losowanie. Co prawda jej trener Kobierski kiedyś w wywiadzie powiedział że może wygrywać z Czytaj całość
avatar
Long Penetrator
1 h temu
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Hahahahaha!!!!