Po zakończeniu karier przez Rogera Federera, Andy'ego Murraya i Rafaeal Nadala Novak Djoković pozostał ostatnim aktywnym tenisistą z tzw. "Wielkiej Czwórki". Jednak Serb w tym roku będzie obchodził 38. urodziny i sam nieuchronnie zbliża się do przejścia na sportową emeryturę, o czym opowiedział w wywiadzie dla papierowej edycji magazynu "GQ Sports".
- Czuję, że ludzie, media i kibice piszą już mój tenisowy nekrolog - przyznał Djoković. - Tymczasem mam nadzieję jeszcze wiele osiągnięć w tym sporcie jako weteran, zwiększyć prawa zawodników czy rozwijać własne projekty biznesowe. Tenis pozostaje moim największym megafonem na świat.
Serb wyjawił, że po zeszłorocznym triumfie w igrzyskach olimpijskich spotkał się z wieloma opiniami, że to najlepszy moment, by opuścił zawodowy tenis. Na zakończenie przygody ze sportem od dawna namawia go także ojciec, Srdjan.
- Po igrzyskach wiele osób w prywatnych rozmowach mówiło mi, że uważają, że lepiej jest odejść, będąc na szczycie. Rozumiem to, ale jeśli nadal jestem w dobrym stanie fizycznym i ciągle czuję, że mogę pokonywać najlepszych w turniejach wielkoszlemowych, to dlaczego miałbym teraz kończyć? - zapytał retorycznie.
- Mój ojciec od jakiegoś czasu próbuje nakłonić mnie do zakończenia kariery, ale nie nalega. Szanuje moją decyzję, że chcę kontynuować, ale pyta: "Co chcesz jeszcze zrobić?". Rozumie intensywność presji, napięcia i stresu, który wpływa na moje zdrowie i w konsekwencji na wszystkich wokół mnie, w tym na niego. Dlatego powiedział mi: "Synu, zacznij myśleć, jak chcesz to zakończyć".
Kiedy najbardziej utytułowany tenisista w historii zakończy karierę? - Myślę o tym. Bardziej rozmyślam, jak chcę to zrobić niż kiedy. Czuję, że jeśli zacznę tracić coraz więcej i mieć problemy w turniejach wielkoszlemowych, to prawdopodobnie zakończę. Ale dopóki dobrze sobie radzę, będę kontynuował występy - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO: Stal czeka kryzys? "Nie będzie nas stać na tak wysokie kontrakty"