Oto rywalka Igi Świątek w półfinale Australian Open

Getty Images / Graham Denholm / Na zdjęciu: Madison Keys
Getty Images / Graham Denholm / Na zdjęciu: Madison Keys

Madison Keys półfinalistką wielkoszlemowego Australian Open. Amerykanka w ćwierćfinałowej rywalizacji odwróciła losy meczu z Ukrainką Eliną Switoliną i zwyciężyła 3:6, 6:3, 6:4. O awans do finału powalczy z Igą Świątek.

Madison Keys i Elina Switolina dotarły do ćwierćfinału wielkoszlemowego Australian Open po tym, jak odprawiły zdecydowanie wyżej notowane rywalki. Amerykanka w czwartej rundzie ograła reprezentantkę Kazachstanu Jelenę Rybakinę, a Ukrainka w trzeciej Włoszkę polskiego pochodzenia Jasmine Paolini.

Po raz szósty doszło do bezpośredniego pojedynku pomiędzy Keys a Switoliną. Faworytką była Amerykanka i mimo nieudanej inauguracji ostatecznie odwróciła losy meczu triumfując 3:6, 6:3, 6:4. Tym samym ograła Ukrainkę po raz czwarty w karierze i zameldowała się w półfinale imprezy w Melbourne, gdzie jej rywalką została Iga Świątek.

Na pierwszą prawdziwą walkę w gemie trzeba było czekać do piątego, kiedy to problemy miała Switolina. Mimo to udało jej się obronić dwa break pointy i utrzymać podanie.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski stawia sprawę jasno. "Konfliktów jest więcej!"

W ósmym gemie to ona miała dwie okazje, by przełamać przeciwniczkę. Po tym, jak Keys wyrzuciła forhend, straciła serwis i zrobiło się 5:3 dla Switoliny. Ukrainka po kilku minutach zamknęła premierową odsłonę po tym, jak Amerykanka przy drugiej piłce setowej wpakowała bekhend w siatce.

Niżej notowana tenisistka mogła pójść za ciosem na starcie II seta, lecz nie wykorzystała break pointa. Z kolei w czwartym gemie Switolina musiała bronić swojego serwisu i zaimponowała, kiedy to przy trzeciej okazji wypracowanej przez Keys, trafiła wolejem.

Mimo że Ukrainka wyszła z opresji, to nie udało jej się powtórzyć tego w kolejnym gemie serwisowym. Po tym, jak Amerykanka zmarnowała pierwszego break pointa, przy drugim zapunktowała forhendem i zanotowała wyczekiwane przełamanie na 4:2.

Kolejne gemy nie przyniosły większych emocji. W dziewiątym Keys stanęła przed szansą wyrównana stanu rywalizacji i ta sztuka jej się udała. Po zmarnowaniu pierwszej okazji posłała serwis, po którym bezradna okazała się Switolina.

Jeżeli chodzi o decydującą partię, to kluczowe przełamanie w piątym gemie zanotowała Amerykanka. Wówczas return po krosie sprawił, że rywalka straciła serwis. Po utrzymaniu podania przez Keys było już 4:2.

W kolejnych gemach serwisowych Ukrainka nie miała za wiele do powiedzenia. Mimo że w dziesiątym, gdy Amerykanka mogła zakończyć pojedynek, prowadziła 30:15, to Keys była w stanie wypracować sobie piłkę meczową. W kolejnej akcji nieudany bekhend ze strony Switoliny sprawił, że starcie dobiegło końca.

19. rakieta świata po raz trzeci dotarła do półfinału Australian Open, wyrównując swój najlepszy wynik, który osiągnęła w latach 2015 i 2022. Keys tym rezultatem zapewniła sobie powrót do pierwszej dziesiątki rankingu WTA.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 96,5 mln dolarów australijskich
środa, 22 stycznia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Madison Keys (USA, 19) - Elina Switolina (Ukraina, 28) 3:6, 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (4)
avatar
Srdjan
26 min temu
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Będzie nokaut Iga nie da jej nawet 2 gemów. 
avatar
jurasg
34 min temu
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Keyes jest bardzo dobrym rzemieślnikiem, ale nie artystką tenisa i nie sądzę żeby była jakimkolwiek zagrożeniem. Na chwile obecna ze Swiatem może wygrać tylko Śabalenka, jeżeli będzie mogła pow Czytaj całość
avatar
Ksawery Darnowski
2 h temu
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Ona może skopać d... Świątek. Jeśli oczywiście Polka pokona Emmę Navarro.