W poniedziałkowy poranek obyło się bez niespodzianki na Australian Open. W ramach 1/8 finału wielkoszlemowego turnieju Iga Świątek udowodniła swoją wyższość nad pochodzącą z Niemiec przeciwniczką.
Raszynianka narzuciła własne warunki i odniosła przekonujące zwycięstwo raptem po godzinie rywalizacji. Reprezentantka Polski wywalczyła awans, pokonując Evę Lys w dwóch setach (6:0, 6:1).
Do niespodziewanej sceny doszło w pierwszej partii. Po jednej z piłek w szóstym gemie Lys miała przekonanie graniczące z pewnością, że trafiła w linię i w konsekwencji wygrała tę wymianę.
ZOBACZ WIDEO: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności
Wygląda na to, że decydowały milimetry, ponieważ system wywołał aut. Sama zainteresowana była w ciężkim szoku, gdy za moment pokazano zbliżenie na telebimie. W tych okolicznościach nie kryła swojego zaskoczenia i miała bardzo wymowną minę.
Tym samym Niemka zakończyła swoją przygodę na tegorocznych zmaganiach w Australii. W kolejnej rundzie zameldowała się Świątek, uznawana za jedną z faworytek do triumfu. Polska tenisistka czeka na kolejną przeciwniczkę w ćwierćfinale.