Djoković wygwizdany po meczu. Wyjaśnił swoje zachowanie

Twitter / x.com/eurosport / Na zdjęciu: Novak Djoković oddaje mikrofon Jimowi Courierowi
Twitter / x.com/eurosport / Na zdjęciu: Novak Djoković oddaje mikrofon Jimowi Courierowi

Novak Djoković został wygwizdany przez kibiców po wygranym meczu z Jirim Lehecką w 4. rundzie Australian Open. Serb zrezygnował bowiem z tradycyjnego wywiadu na korcie. Później wyjaśnił powód tej decyzji.

Spotkanie na Rod Laver Arena dostarczyło sporo emocji, a Jiri Lehecka robił wszystko, aby jak najbardziej postawić się faworytowi. W decydujących fragmentach Czech za każdym razem musiał jednak uznać wyższość Novaka Djokovicia. Serb wygrał 6:3, 6:4, 7:6(4).

Po zwycięstwie 10-krotny triumfator zmagań w Melbourne zaskoczył kibiców, rezygnując z tradycyjnego wywiadu na korcie. Zamiast tego wziął mikrofon od Jima Couriera i skierował kilka słów do zgromadzonych na trybunach kibiców. - Dziękuję bardzo za obecność i wsparcie, zobaczymy się w następnej rundzie - skwitował, po czym opuścił kort (wideo publikujemy na końcu tekstu).

Po meczu widziano go rozmawiającego z dyrektorem turnieju, Craigiem Tileyem, wyraźnie zdenerwowanego. Podczas spotkania Serb zmagał się z nieprzychylnymi okrzykami z trybun, które próbowały go zdekoncentrować. Jeden z kibiców przerwał mu serwis, co wywołało protest zawodnika do sędziego Mohameda Lahyaniego.

ZOBACZ WIDEO: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności

Kilka minut później Djoković udzielił jednak wywiadu Barbarze Schett z Eurosportu, a później zdradził, dlaczego odmówił pomeczowej rozmowy na korcie. Miało to związek z komentarzami dziennikarza Tony'ego Jonesa na temat serbskich kibiców i samego 37-latka.

- Kilka dni temu słynny dziennikarz sportowy Tony Jones, który pracuje dla oficjalnego nadawcy Channel 9, tutaj w Australii, zadrwił z serbskich kibiców, a także wygłaszał obraźliwe komentarze pod moim adresem. I od tego czasu zdecydował się nie wystosowywać żadnych publicznych przeprosin. Channel 9 też nie - powiedział zawodnik.

- Ponieważ są oficjalnymi nadawcami, zdecydowałem się nie udzielać wywiadów dla Channel 9. Nie mam nic przeciwko Jimowi Courierowi (osobie, która miała przeprowadzić wywiad - przyp. red.) ani australijskiej publiczności. To była dla mnie bardzo niezręczna sytuacja. Szkoda, że nie zdecydowałem się powiedzieć czegoś do kibiców, ale oczywiście nie był to dla mnie czas, miejsce lub sytuacja, aby wyjaśnić, co teraz robię. Zostawiam to Channel 9, aby zajął się tym w sposób, który uważają za stosowny. To wszystko - dodał Djoković.

24-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych awansował do ćwierćfinału Australian Open po raz 15. w karierze. W kolejnej rundzie zmierzy się z Carlosem Alcarazem w niewątpliwym hicie turnieju. Hiszpan awansował po wycofaniu się Jacka Drapera z powodu kontuzji biodra.

Komentarze (42)
avatar
RobertW18
20.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
*... zadrwił z serbskich kibiców, a także wygłaszał obraźliwe komentarze pod moim adresem.* Szkoda, że nie określono/przytoczono tego, co powiedział. Sama ocena Serba - to za mało. 
avatar
czup
20.01.2025
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
KOło TUSKA mi to lata ! ! ! 
avatar
Magda peplowska
20.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Kibole zaczynają rządzić na trybunach tenisa. Dziennikarze nie trzymają standardów, a zawodnik ma mówić, że to deszcz pada, a nie, że ktoś ich olewa. 
avatar
Andrzej Chmara
20.01.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
No cóż jeszcze nie tak dawno na trybunach zasiadali kibice ,teraz coraz częściej zasiada bydło ,a sędziowie też nic z tym nie robią 
avatar
andbar
19.01.2025
Zgłoś do moderacji
15
2
Odpowiedz
Jeszcze niedawno oglądało sie mecze tenisa w skupieniu, ale bydło się rozłazi i już nie można nad tym zapanować. Osobiście nie lubię Djoković´a, ale krzyki i przeszkadzanie w czasie meczu ?? Pr Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści