Katerina Siniakova nie była łatwą rywalką dla Igi Świątek na start Australian Open.
Czeszka kilka razy potrafiła przeciwstawić się wiceliderce rankingu WTA. W drugim secie od stanu 0:2, potrafiła wyjść na 3:2, ale na więcej Polka jej już nie pozwoliła.
Świątek wygrała 6:3, 6:4 i może przygotowywać się już do meczu drugiej rundy, w której zmierzy się ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą.
Zanim dojdzie jednak do tego spotkania, eksperci skomentowali to, co działo się w pierwszym meczu Świątek.
Jose Morgado, znany portugalski dziennikarz zajmujący się tenisem, był oburzony, że transmisji z meczu Świątek nie było w światowym kanale Eurosportu. Na żywo mecz Polki można było obserwować tylko na platformie MAX.
"Rozumiem, że Eurosport/Discovery stawiają przede wszystkim na ludzi, którzy wykupili abonamenty w MAX. Uważam jednak, że to szokujące, że w światowej transmisji Eurosportu był mecz Thompsona, a nie było Igi Świątek. Szaleństwo" - napisał Morgado.
"Solidny start. Można się przespać" - tak inaugurację w wykonaniu polskiej tenisistki ocenił Dawid Celt.
"Bardzo dobry początek turnieju dla Igi Świątek. Trzeba było od razu wyjść na wysoki poziom, bo Siniakova pokazała dlaczego może być trudną rywalką: zagrała bardzo agresywnie, za wszelką cenę skracała wymiany i próbowała rywalizować z Igą na własnych warunkach. Brawo" - podkreślił Marek Furjan, dziennikarz Eurosportu.
"Dobry mecz na początek. W każdym secie po trzy przełamania, z czego po dwa dla Igi. Krok po kroku, byle iść do przodu" - zwrócił uwagę Rafał Smoliński, dziennikarz WP SportoweFakty.
"Bardzo dobry mecz Igi Świątek, taki czysty tenisowo, mało błędów mimo dużej intensywności. I ten serwis w ostatnich kilku gemach. Siniakova skracała wymiany, grała agresywnie i przy tym dużo solidniej niż się spodziewałem. Tym większe brawa dla Igi, że kontrolowała ten mecz" - dodał dziennikarz Michał Chojecki.
ZOBACZ WIDEO: Siatkarz kandydował w wyborach do sejmu. "Nie chodziło o to, żeby się tam dostać"