2 marca 2015 roku Kei Nishikori zajmował najwyższe, 4. miejsce w światowym rankingu ATP. Obecnie 34-latek robi wszystko, by ponownie zameldować się w pierwszej setce wspomnianego zestawienia.
W ostatnim czasie Japończyk wykonał duży krok do realizacji wspomnianego celu. Okazał się bowiem najlepszy w turnieju rangi ATP Challenger w Helsinkach.
W finale Nishikori pokonał młodego Włocha Lucę Nardiego, czyli 102. rakietę świata, który rok temu w Indian Wells ograł Novaka Djokovicia. Japończyk odwrócił losy meczu i zwyciężył 3:6, 6:4, 6:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą
Kontuzje utrudniały 34-latkowi regularne występy w ostatnich sezonach. Po operacji biodra w 2022 r. zmagał się z problemami z kolanem, co komplikowało jego powrót na korty. Zwycięstwo w Helsinkach jest jego pierwszym tytułem od ponad roku.
Dzięki ostatnim sukcesom, w tym ćwierćfinałowi turnieju rangi ATP 500 w Tokio i półfinałowi imprezy ATP 250 w Bratysławie, Nishikori zanotował spory awans w rankingu. Od poniedziałku (11 listopada) zajmuje bowiem 107. miejsce.
Obecnie brakuje mu 19 punktów do będącego na 100. pozycji Węgra Martona Fucsovicsa i 28 "oczek" do 99. Brazylijczyka Thiago Monteiro. Tym samym jest o krok od powrotu do czołowej setki po raz pierwszy od dwóch lat, a jeszcze kilka miesięcy temu plasował się na 581. lokacie.
finał gry pojedynczej:
Kei Nishikori (Japonia) - Luca Nardi (Włochy, 5) 3:6, 6:4, 6:1