Co tam się działo?! Świątek publicznie przeprosiła Sabalenkę

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Aryna Sabalenka
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Aryna Sabalenka

W czwartek na kortach WTA Finals w saudyjskim Rijadzie spotkały się dwie najlepsze tenisistki świata. Iga Świątek i Aryna Sabalenka odbyły wspólny trening. W jego trakcie doszło do sytuacji, za którą Polka później przeprosiła rywalkę.

Obecnie uczestniczki turnieju mistrzyń oswajają się z kortami w Rijadzie podczas treningów. W środę Iga Świątek stanęła na korcie z Qinwen Zheng, która zamknęła jej drogę do złotego medalu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Dzień później doszło do spotkania dwóch najlepszych zawodniczek na świecie.

Trening Polki z Aryną Sabalenką przebiegał w miłej atmosferze. Nie zabrakło uśmiechów i żartów. Jak poinformowali obecni wokół kortu dziennikarze, panie zdecydowały się nawet na nagranie wspólnego tiktoka. Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem.

Na profilu Canal+ na portalu społecznościowym X ukazało się nagranie, przedstawiające tę sytuację. Widać na nim, jak Świątek i Sabalenka wykonują krótki taniec, który szybko przerywa gest naszej tenisistki. Polka zakryła stopą telefon rywalki, co wcześniej uzgodniły.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym

Wiceliderka rankingu WTA niedługo później umieściła w relacji na Instagramie zdjęcie, na którym obie panie są wyraźnie rozbawione. "Przepraszam" - skwitowała 23-latka, oznaczając przy okazji rywalkę. Skąd taka reakcja Świątek?

Może chodzić o to, że Polka przez przypadek stanęła na telefonie Białorusinki. Najprawdopodobniej telefon Sabalenki nie uległ zniszczeniu, bowiem tenisistki oglądały na nim efekty swojej pracy przed obiektywem, a później zbiły "piątkę".

Świątek nie musiała długo czekać na odpowiedź rywalki. Liderka rankingu WTA niedługo później udostępniła relację Polski. "Nie przejmuj się, nowy telefon już jest w drodze" - skwitowała Sabalenka, dokładając dwie roześmiane emotikony. To samo powiedziała jej też na korcie.

Fot. Instagram/Iga Świątek
Fot. Instagram/Iga Świątek
Źródło artykułu: WP SportoweFakty