Znów wywołała skandal. Po krytyce nie wytrzymała

Getty Images / Yanshan Zhang / Na zdjęciu: Paula Badosa
Getty Images / Yanshan Zhang / Na zdjęciu: Paula Badosa

Chciała zażartować ze wpadki, a skończyło się kolejną aferą. Paula Badosa wróciła do swojego zdjęcia, po którym była mocno krytykowana i ponownie jej się oberwało. Tym razem Hiszpanka w mediach społecznościowych mocno się zagotowała.

W tym artykule dowiesz się o:

Paula Badosa wycofała się z turnieju rangi WTA 1000 w Wuhan z dość niecodziennego powodu. Decyzja ta została podjęta z uwagi na oskarżenia o rasizm, które pojawiły się w mediach społecznościowych. Tenisistka została skrytykowana za zdjęcie, na którym używa pałeczek i ciągnie swoje oczy.

Chociaż sprawa ucichła po fali krytyki, Badosa ponownie ją odświeżyła. Wszystko z uwagi na żarty na Instagramie ze swoim trenerem Polem Toledo, który opublikował nowe zdjęcie.

"Dziękuję, że tym razem nie opublikowałeś zdjęcia, które wpędzi mnie w kłopoty" - napisała Hiszpanka w relacji na Instagramie, dodając emotikony przewracające oczami i ze śmiejącą się twarzą. Wpis szybko usunęła, ale fani zdążyli go udostępnić.

Na zdjęciu: wpis Pauli Badosy
Na zdjęciu: wpis Pauli Badosy

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc

W odpowiedzi na kolejną krytykę ze strony internautów Badosa postanowiła interweniować. "Czy znasz mnie, by mówić takie rzeczy? Kim jesteś, by mnie osądzać, nie wiedząc nic o mnie? Myślę, że to więcej mówi o tobie niż o mnie. Gdybyś znał mnie, choć w 1 procencie, wiedziałbyś, że jestem osobą, która próbuje znaleźć humor w negatywności. Ludzie tacy jak ty wprowadzają jej zbyt dużo na ten świat, więc staram się odwrócić sytuację. Całe nękanie jest szalone i niedorzeczne" - grzmiała tenisistka.

Badosa podkreśliła, że sprawa została zakończona, gdy przeprosiła i wzięła pełną odpowiedzialność. "To naprawdę męczące widzieć ciągłą nienawiść i krytykę w mediach społecznościowych. Miałam problem, tak. Ale potem ludzie i fani w Chinach traktowali mnie niesamowicie. Rozumieją, że osoby mogą się mylić, rozpoznać to i poprawić się następnym razem, mając kolejną szansę" - dodała.

Gdy kolejny z internautów, w dodatku z Polski, zarzucił, że Hiszpanka żartuje z rasizmu i po przeproszeniu zachowuje się jak ofiara, wracając do tej historii, zawodniczka znów zareagowała. Wyjaśniła wówczas, że jedynie dokuczała trenerowi i poprosiła, by ten skupił się na byciu fanem, a resztę zostawił w spokoju.

Ostatecznie Badosa mocno zdenerwowała się tym, że po raz kolejny na platformie X pojawiły się problemy w związku z jej zachowaniem. Doszło do tego, że postanowiła ograniczyć widoczność swoich wpisów.

Komentarze (0)