Iga Świątek, według wszystkich znaków na niebie i ziemi, potrzebuje opieki trenera, z którym przede wszystkim złapie "vibe". Fissette musi umiejętnie podchodzić do zawodniczki z gigantycznym temperamentem, umieć do niej dotrzeć, również w momentach psychicznych dołków czy przejściowego braku wiary w kolejne zwycięstwo.
Współpraca trenera z innymi zawodniczkami z numerem "1" obok nazwiska ma w tym pomóc. Olbrzymia presja i wszystko, co z nią związane nie może być znaczącą przeszkodą w osiąganiu założonych rezultatów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
Belg dość często zmieniał pracodawczynie. Iga jest jego jedenastą podopieczną. Praca z najlepszymi na tamten czas zawodniczkami na świecie była dużym atutem w rozmowach z Polką. Fissette sześć razy mógł cieszyć się z tytułów wielkoszlemowych "swoich" tenisistek. Choć to wielkie osiągnięcie, z Igą Świątek ma szansę na podwojenie tego wyniku w rekordowo krótkim czasie.
Choćby dlatego wątki psychologiczne, umiejętność dotarcia do Igi będą najistotniejsze. Po ostatnich perturbacjach i rozczarowującym (zapewne dla niej samej) wyniku na igrzyskach, Polka potrzebuje stabilizacji. Zwycięstwo w WTA Finals byłoby idealnym początkiem współpracy, choć trudno oczekiwać tego od niej po tak długiej przerwie w startach.
Rozstanie Fissette'a z Qinwen Zheng, które teraz często wspominają media, faktycznie było kontrowersyjne. Rozstał się nagle z Chinką, aby wrócić do sztabu Naomi Osaki, którą trenował wcześniej. Z drugiej strony nie znamy dokładnych okoliczności sprawy. To jedyna kontrowersja przez wszystkie lata jego pracy. Przynajmniej po powierzchownym spojrzeniu na jego karierę.
Belg potrzebuje pracy na najwyższym szczeblu, z zawodniczkami, które sięgają po najważniejsze laury w świecie tenisa. To może oznaczać potrzebę bycia na świeczniku, ale też ambicję i upór w dążeniu do tego, co najtrudniejsze do osiągnięcia. Niewiadomych jest sporo. Trudno jednak założyć, aby sztab Igi nie przemyślał decyzji o podjęciu pracy z nowym, tym właśnie, szkoleniowcem.
Nie wiem, czy Fissette jest właściwym wyborem Igi. Pewne jest jednak, że stanowi szansę na spokój. A aktualnie tego nasza tenisistka potrzebuje najbardziej.
Dawid Góra, szef redakcji WP SportoweFakty