Słynna tenisistka już nie wróci? Miała bardzo ciężki poród

Instagram / Na zdjęciu: Petra Kvitova
Instagram / Na zdjęciu: Petra Kvitova

W wywiadzie dla czeskich mediów Petra Kvitova opowiedziała o problemach z porodem. Przez to znana tenisistka nie ma pewności, że jeszcze wznowi karierę.

W tym artykule dowiesz się o:

Petra Kvitova, dwukrotna mistrzyni Wimbledonu, niedawno zrobiła sobie przerwę od zawodowego tenisa, by zostać matką. Jak donoszą media, jej powrót na korty może się jednak opóźnić ze względu na powikłania towarzyszące porodowi.

W ostatnim czasie na czeskim portalu LP-life ukazał się wywiad z Kvitovą. W nim tenisistka zdradziła, że musiała przejść nagłe cesarskie cięcie, co znacząco wpłynęło na tempo jej regeneracji i powrót do sportu.

- Myślałam, że poród przebiegnie łatwiej, ale to było trudne doświadczenie. Miałam nagłe cesarskie cięcie, więc nie było to zbyt miłe - przyznała tenisistka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska kulturystka oczarowała fanów. Przesłała pozdrowienia z Korei

Dodała także, że mimo iż jej waga stopniowo wraca do normy, to proces ten wymaga czasu. - Wciąż mam kilka dodatkowych kilogramów, ale powoli spadają, więc mam nadzieję, że wszystko będzie, jak należy.

Kvitova pozostawia swój powrót na korty otwarty i przyznaje, że decyzja ta zależy nie tylko od jej kondycji fizycznej, ale także psychicznej. - Nie stawiam sobie żadnych sztywnych terminów. Po cesarce to inna sytuacja i nie mogę powiedzieć, jak wszystko się ułoży - zarówno fizycznie, jak i psychicznie - podkreśliła Czeszka.

Zwróciła również uwagę na to, że wraz z mężem, Jirim Vankiem, kładzie nacisk na rodzinę i opiekę nad ich synem, co również wpływa na decyzje dotyczące jej kariery. Tym samym ewentualny powrót nie będzie zależał tylko od niej.

Jak widać, powrót Kvitovej na korty wciąż stoi pod znakiem zapytania, ale dla dwukrotnej mistrzyni Wimbledonu najważniejszym priorytetem pozostaje teraz rodzina i zdrowie. Może nawet dojść do sytuacji, że ostatecznie nie wróci już do rywalizacji.

Komentarze (9)
avatar
Aleksandra Dąbska
17.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż... U mnie jedna cesarka uszkodziła trwałe mięśnie brzucha i unerwienie, druga w jakiś sposób wpłynęła na władzę w nogach (od uda w dół do kolan). To straty, których już nie da się napraw Czytaj całość
avatar
MadManMoon
17.10.2024
Zgłoś do moderacji
17
2
Odpowiedz
B. sympatyczna osoba. Wszystkiego dobrego Petra! Ciesz się życiem teraz 
avatar
Mech
17.10.2024
Zgłoś do moderacji
10
1
Odpowiedz
Jest już po trzydziestce.....Z drugiej strony:Szewińska biła rekord świata po urodzeniu syna 
avatar
WacławusGigantus
17.10.2024
Zgłoś do moderacji
29
15
Odpowiedz
Czyżby ładowali oksytocyne bez opamiętania? Oksytocyna zwęża naczynia krwionośne, dziecko jest podduszane, a na końcu jako wybawienie przychodzi cesarskie cięcie, za które szpital zgarnia więce Czytaj całość
avatar
Marta CGal
17.10.2024
Zgłoś do moderacji
27
18
Odpowiedz
Czy dziecko w jej planach ma jakiekolwiek znaczenie? Ono potrzebuje matki na pelen etat a nie od czasu do czasu w przerwie miedzy mecxzami a trenungami. Sportowcy sa jednak wielkimi egoistami