Kibice w Wuhanie dodali Chince skrzydeł. Wielkie emocje w finale

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Nikt nie znalazł sposobu na Arynę Sabalenkę w turnieju WTA 1000 w Wuhanie. W emocjonującym finale pokonała Chinkę Qinwen Zheng po trzysetowej batalii i po raz trzeci została triumfatorką tej imprezy.

W latach 2020-2023 turniej w Wuhanie nie był rozgrywany w związku z pandemią COVID-19. W tym roku tenisistki wróciły do stolicy prowincji Hubei. Aryna Sabalenka miała szansę na trzeci triumf w imprezie (2018, 2019). W niedzielnym finale jej rywalką była Qinwen Zheng. Mecz dostarczył wielkich emocji. Białorusinka wygrała 6:3, 5:7, 6:3.

Początek był dosyć spokojny w wykonaniu obu tenisistek. W pierwszych pięciu gemach nie było ani jednego break pointa. Sabalenka coraz lepiej returnowała i przełamanie wisiało w powietrzu. W szóstym gemie Zheng oddała podanie podwójnym błędem. Solidna i bardzo skuteczna Sabalenka do końca utrzymała przewagę. Wynik I seta na 6:3 ustaliła asem.

Ataki Sabalenki były przemyślane, a jej gra w obronie bardzo zdyscyplinowana. W trzecim gemie II partii Białorusinka uzyskała przełamanie świetną kontrą. Nie jest jednak maszyną i jej przytrafiła się chwila słabości. Oddała podanie robiąc kilka błędów. To dodało animuszu Zheng, która atakowała z coraz większą śmiałością. Chinka ograniczyła liczbę pomyłek i na korcie trwała twarda walka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

W długim szóstym gemie w opałach była Sabalenka, ale obroniła cztery break pointy. To był zwiastun coraz większych problemów Białorusinki. W ósmym gemie już się nie wybroniła. Kapitalny forhend przyniósł Zheng przełamanie. Sabalenka zachowała spokój i świetna akcja zwieńczona smeczem pozwoliła jej odrobić stratę. Ostatnie słowo w tej partii należało jednak do Chinki, której dodał skrzydeł doping własnych kibiców. W 12. gemie wypracowała sobie piłkę setową i wykorzystała ją wspaniałym forhendem.

Na otwarcie III seta w poczynania Zheng wkradła się nerwowość. Oddała podanie podwójnym błędem. Chinka nie mogła ustabilizować swojej gry, co bezlitośnie wykorzystała Sabalenka. Białorusinka zaliczyła kolejne przełamanie i prowadziła już 3:0. Emocji na korcie wciąż jednak nie brakowało, bo reprezentantka gospodarzy nie zamierzała się poddać. Nadzwyczajna wymiana zwieńczona forhendem dała jej odrobienie straty jednego przełamania.

W piątym gemie Zheng obroniła break pointa i zbliżyła się na 2:3. Po chwili mogła wyrównać na 3:3, ale tym razem Sabalenka obroniła się. Białorusinka przeszła do kontrnatarcia i głębokim bekhendem wymuszającym błąd pokusiła się o przełamanie na 5:2. Waleczna Chinka jeszcze raz odebrała rywalce podanie, ale nie zdołała utrzymać własnego. W dziewiątym gemie faworytka gospodarzy zniwelowała dwie piłki meczowe. Trzecią Sabalenka spożytkowała wyśmienitą akcją ze skrótem i wolejem.

Spotkanie trwało dwie godziny i 40 minut. Sabalenka zaserwowała siedem asów, a Zheng miała ich pięć. Białorusinka popełniła tylko jeden podwójny błąd, a Chinka zrobiła ich osiem. Obie tenisistki wypracowały sobie po 12 break pointów. Sabalenka pięć razy oddała podanie, a uzyskała siedem przełamań. Naliczono jej 32 kończące uderzenia przy 39 niewymuszonych błędach. Zheng zanotowano 28 piłek wygranych bezpośrednio i 30 pomyłek.

Było to czwarte spotkanie tych tenisistek. W trzech poprzednich Sabalenka nie oddała Zheng seta. Trzy razy trafiły na siebie w wielkoszlemowych turniejach, w finale tegorocznego Australian Open i dwa razy w US Open, w ćwierćfinale w 2023 i 2024.

Sabalenka jako pierwsza tenisistka może się pochwalić trzema triumfami w Wuhanie. Dwa tytuły zdobyła Petra Kvitova, w 2014 (pierwsza edycja imprezy) i 2016 roku. Białorusinka ma teraz bilans 17-14 finałów w WTA Tour, a w przypadku Zheng jest to 4-4. Chinka jest złotą medalistką tegorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu.

W finale debla Anna Danilina i Irina Chromaczowa wygrały 6:3, 7:6(6) z Asią Muhammad i Jessicą Pegulą. W ciągu 96 minut Kazaszka i Rosjanka odparły cztery break pointy i wykorzystały jedną z siedmiu szans na przełamanie. Jest to ich czwarty wspólny tytuł w tym roku. Wcześniej Danilina i Chromaczowa triumfowały w Jassy, Guadalajarze i Hua Hin.

Dongfeng Voyah Wuhan Open, Wuhan (Chiny)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 3,221 mln dolarów
niedziela, 13 października

finał gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (1) - Qinwen Zheng (Chiny, 5) 6:3, 5:7, 6:3

finał gry podwójnej:

Anna Danilina (Kazachstan) / Irina Chromaczowa - Asia Muhammad (USA) / Jessica Pegula (USA) 6:3, 7:6(6)

Komentarze (44)
avatar
zbigniew gancarz
14.10.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
aryna sabalenka wielkie szlemy austeralian open us open cincinatti wuhan różne przeżycie śmierć kostantina kołcowa partnera życiowego aryny kontuzja barku i nieobeność na igrzyskach to jej dużo Czytaj całość
avatar
Zielony Piotr
14.10.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A naszą Pisia Isia siedzi i grymasi w czapeczce z daszkiem na głowie hahaha 
avatar
Xxx Xxx
14.10.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Widać kto jest najlepszy, nasza Ukrainka od razu dostała baty bez walki na olimpiadzie 
avatar
Manuel
13.10.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Wielbiciele Saby zacznijcie już odliczać tygodnie liderowania Sabalenki, zobaczymy kiedy dobije do 125 tygodni jak Iga 
avatar
Roni Bydlak
13.10.2024
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Mocna jest. Myślę że wygra klasyfikacje w 2024