W tym tygodniu Hubert Hurkacz grał w zawodach ATP 500 na kortach twardych w Tokio. W japońskiej stolicy pokonał w I rundzie Amerykanina Marcosa Girona. Potem jednak doznał porażki z Brytyjczykiem Jackiem Draperem i zakończył udział w turnieju na 1/8 finału (więcej tutaj).
27-latek z Wrocławia miał teraz zaprezentować się w Szanghaju, gdzie w dniach 2-13 października zostanie rozegrana prestiżowa impreza rangi ATP Masters 1000. Nazwisko Polaka zostało jednak wykreślone z listy zgłoszeń.
Na razie nie poinformowano, co było przyczyną takiej decyzji naszego reprezentanta. Od lipca wiele się mówi o stanie zdrowia "Hubiego", który podczas Wimbledonu 2024 doznał kontuzji kolana. W Tokio Polak prezentował dobry tenis, dlatego rezygnacja z gry w Szanghaju jest pewnym zaskoczeniem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
To będzie dla Hurkacza bardzo kosztowna decyzja. W zeszłym roku wrocławianin sięgnął po tytuł w Rolex Shanghai Masters, dlatego teraz miał bronić 1000 rankingowych punktów.
Rezygnacja z gry w Chinach oznacza, że nasz najlepszy tenisista wypadnie z Top 10 rankingu ATP. Ponadto jego szanse na występ w prestiżowym turnieju ATP Finals 2024 mocno spadną.
Nie wiadomo, kiedy Hurkacz powróci do rywalizacji na zawodowych kortach. W październiku odbędą się jeszcze duże turnieje w europejskich halach - w Wiedniu i Bazylei (ATP 500) oraz Paryżu (ATP Masters 1000).