Iga Świątek rozegrała w czwartek drugi mecz w tegorocznym US Open. Była triumfatorka tego turnieju wielkoszlemowego miała co poprawiać po pierwszym występie, ponieważ w meczu z Kamillą Rachimową miała swoje problemy. Wygrała, chociaż na wyeliminowanie szczęśliwej przegranej z eliminacji potrzebowała sporo czasu.
Kolejną rywalką Igi Świątek była Ena Shibahara i w pierwszym secie wypunktowała Japonkę w ekspresowy sposób. Polka nie oddała ani jednego gema, a wynik 6:0 nie pozostawiał złudzeń.
Na początku drugiego seta była odrobina walki, jednak i tym razem Iga Świątek udowodniła zdecydowaną wyższość nad zawodniczką z Azji. Runda zakończyła się bezkompromisowym wynikiem 6:1. Tym samym liderka rankingu WTA pozostaje kandydatką do drugiego w karierze zwycięstwa w US Open, chociaż poprzeczka w następnych rundach będzie zawieszona coraz wyżej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Na razie Iga Świątek zarobiła w Nowym Jorku 215 tysięcy dolarów, czyli w przeliczeniu około 830 tysięcy złotych. Ewentualne awanse do dalszych rund niż trzecia będą się oczywiście wiązać z wyższą nagrodą finansową. Na triumfatorkę turnieju czeka 3 600 000 dolarów, a na przykład za wejście do ćwierćfinału 530 tysięcy dolarów.
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia