Hubert Hurkacz nigdy w karierze nie przeszedł przez drugą rundę wielkoszlemowego US Open. Klątwa trwa, ponieważ także w 2024 roku skończyło się na pokonaniu jednego przeciwnika na korcie twardym w Nowym Jorku.
Przygoda Huberta Hurkacza zakończyła się po trzysetowym meczu z Jordanem Thompsonem. Eksperci przepowiadali trudną przeprawę, ponieważ Australijczyk jest rozpędzony i rozgrywa najlepszy sezon w karierze, jednak po Polaku spodziewali się stoczenia zaciętego boju. Tymczasem w meczu były fragmenty dominacji Jordana Thompsona.
Momentów błysku Huberta Hurkacza było stanowczo za mało. Kilkakrotnie wydawało się, że Polak podrywa się do walki i lepszego grania, ale to okazywało się pozorne. Jeden z takich momentów był w szóstym gemie trzeciego seta.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Na początku gema tenisiści rozegrali jedną z najbardziej efektownych akcji meczu. Jako pierwszy znalazł się przy siatce serwujący Jordan Thompson. Nie potrafił jednak zakończyć natarcia, a Hubert Hurkacz stopniowo przejmował inicjatywę. Konfrontacja zakończyła się miękkim skrótem wrocławianina tuż za siatkę. Do niego Australijczyk już praktycznie nie zerwał się. Po wygranej piłce Hurkacz starał się zachęcić widownię do wsparcia go.
Zobacz efektowną akcję w meczu Huberta Hurkacza z Jordanem Thompsonem:
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia