Hubert Hurkacz zakończył pechowo poprzedni turniej wielkoszlemowy. Nie dość, że odpadł wcześnie z Wimbledonu, to jeszcze opuścił Londyn kontuzjowany. Przez problem ze zdrowiem Polaka zabrakło w igrzyskach olimpijskich 2024. Do gry powrócił po nich w imprezach na kortach twardych za Atlantykiem.
Polak spotkał się po raz pierwszy z Timofiejem Skatowem z Kazachstanu. Przeciwnik Huberta Hurkacza przebił się do turnieju głównego przez kwalifikacje. Często można go oglądać jeszcze na poziomie Challengerów, ponieważ jest zawodnikiem spoza najlepszej setki światowego rankingu. Przed wylotem do Stanów Zjednoczonych zagrał na przykład w Grodzisku Mazowieckim.
Hubert Hurkacz pokonał Timofieja Skatowa w trzech setach, z których aż dwa zakończyły się klasycznymi dla Polaka tie-breakami. Nie pozwolił na odebranie ani jednej partii i awansował w całkiem przekonującym stylu do drugiej rundy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Awans do drugiej rundy tegorocznego US Open został wyceniony na nagrodę finansową w wysokości 140 000 dolarów. To w przeliczeniu około 536 tysięcy złotych. W kolejnych rundach czekają oczywiście znacznie wyższe wynagrodzenia. Na zwycięzcę turnieju czeka 3 600 000 dolarów, a na przykład za wejście do ćwierćfinału organizatorzy zapłacą 530 000 dolarów.
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia
Brawo Hubert.