Magda Linette w tym tygodniu przystąpiła do rywalizacji w turnieju rangi WTA 1000 w Toronto. Udało jej się dotrzeć do drugiej rundy po tym, jak odprawiła Kanadyjkę Rebeccę Marino. Jej kolejną rywalką była Amerykanka Emma Navarro.
Tenisistka rozstawiona z numerem 8. była faworytką tej rywalizacji. I to właśnie ona rozstrzygnęła spotkanie na swoją korzyść w dwóch setach (6:2, 6:4). Tym samym przygoda Polki z turniejem w Kanadzie dobiegła końca, ale tylko w grze pojedynczej.
Nasza zawodniczka najczęściej przystępuje do rywalizacji zarówno w singlu, jak i w deblu. Nie inaczej było tym razem. W grze podwójnej Linette i jej partnerka Amerykanka Peyton Stearns ograły Japonkę Moyukę Uchijimę i Chinkę Yue Yuan.
Przez to Polka nie opuści Toronto, bowiem wystąpi w kolejnej rundzie. Ponownie w akcji zobaczymy ją w piątek, 9 sierpnia. Przeciwniczkami Linette oraz Stearns będą najwyżej rozstawione Kanadyjka naszego pochodzenia Gabriela Dabrowski i Nowozelandka Erin Routliffe.
Do takiego pojedynku doszło już w październiku 2023 roku. Wówczas niżej notowany polsko-amerykański duet zwyciężył 6:2, 7:6(3). Teraz ponownie pokusi się o sprawienie niespodzianki.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Stanęła w obronie polskich siatkarek. "Trudno było oczekiwać"