Carlos Alcaraz doskonale wywiązał się z roli faworyta półfinału turnieju olimpijskiego w Paryżu. Hiszpan nie dał szans Felixowi Augerowi-Aliassime'owi i w 75 minut pokonał Kanadyjczyka 6:1, 6:1.
- To był kompletny występ z mojej strony. Byłem skoncentrowany na sobie i na swojej grze. Jestem bardzo zadowolony i cieszę się, że pierwszy raz zagram w finale igrzysk olimpijskich - mówił po meczu, cytowany przez puntodebreak.com.
Mimo gładkiego zwycięstwa, Alcaraz starał się usprawiedliwić Augera-Aliassime'a. - Felix miał za sobą trudny dzień. W czwartek grał też w mikście i skończył późno. Miał mniej czasu na odpoczynek i prawdopodobnie nie zdołał w pełni zregenerować się fizycznie.
ZOBACZ WIDEO: "Nie przystoi". Jest oburzona słowami Piesiewicza
Alcaraz został piątym Hiszpanem w finale turnieju olimpijskiego w singlu. Może dorównać Rafaelowi Nadalowi i tak jak jego deblowy partner w podczas tegorocznych zawodów w Paryżu, zdobyć złoty medal (Rafa dokonał tego w 2008 roku w Pekinie). W wieku 21 lat stał się również najmłodszym finalistą igrzysk w erze zawodowego tenisa.
W finale, w niedzielę, Hiszpan zmierzy się z Novakiem Djokoviciem bądź z Lorenzo Musettim. Zapytany, z jakim nastawieniem przystąpi do meczu, odparł: - Wiem, że to finał, bardzo ważny mecz dla mnie, jak i dla całej Hiszpanii, ale zamierzam przygotować się tak samo, jak do tej pory. To będzie wyjątkowy moment w moim życiu. Wiem, że będzie trudno, ale postaram się dać z siebie wszystko.
- Od początku moim celem był triumf. Nie medal, ale złoto. Zamierzam osiągnąć swój cel i dać wszystkim Hiszpanom, którzy są ze mną i wspierają, to, czego chcą - złoty medal - podkreślił.
Carlos Alcaraz poszedł śladem Novaka Djokovicia. Hiszpan wycofał się z ważnego turnieju