We wtorek tenisistki przystąpiły już do rywalizacji w trzeciej rundzie podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Na kortach Rolanda Garrosa zapadły nieoczekiwane rozstrzygnięcia.
W akcji oglądaliśmy Coco Gauff. Wiceliderka światowego rankingu podjęła półfinalistkę tegorocznego Wimbledonu Donnę Vekić. Chorwatka prezentowała w ostatnim okresie wysoką dyspozycję, jednak to Amerykanka pozostawała faworytką w tym starciu. Po losowaniu drabinki turniejowej wielu typowało ją do walki o medal.
Jako pierwsza w premierowej partii przełamanie zdobyła 20-latka ze Stanów Zjednoczonych. Gauff nie grała jednak na niesamowitym poziomie. To Vekić prezentowała się nieco gorzej. Druga tenisistka świata miała piłkę setową przy podaniu rywalki przy stanie 5:3. Reprezentantka Chorwacji obroniła jednak break pointa i utrzymała serwis.
W kluczowym momencie pierwszego seta 21 zawodniczka globu przełamała Gauff do zera. Po stronie triumfatorki ubiegłorocznego US Open znów zauważalne były duże problemy z forhendem.
O losach partii otwarcia zadecydował tie-break. Jego przebieg był emocjonujący. Tenisistki zagrały na przewagi. Lepiej mentalnie końcówkę wytrzymała Vekić.
Na początku drugiego seta dużo do powiedzenia miały returnujące. Najważniejszy moment jednak nadszedł przy stanie 3:2, AD-40 z perspektywy Donny Vekić. Coco Gauff zaczęła płakać, gdy sędzia nie chciał powtórzyć akcji po błędnie wywołanym aucie i zagraniu Amerykanki w siatkę. Arbiter spotkania stwierdził, iż okrzyk nie miał wpływu na to, jak zagrała faworytka meczu.
W rezultacie starsza z zawodniczek zdobyła przewagę przełamania na 4:2. Ostatnie dwa gemy również należały do niej. Tym samym Coco Gauff niespodziewanie zakończyła turniej singlowy już na trzeciej rundzie.
Mecz trzeciej rundy rozegrała również Andżelika Kerber. Przypomnijmy, że reprezentantka Niemiec z polskimi korzeniami ogłosiła koniec kariery. Igrzyska olimpijskie w Paryżu to ostatni zawodowy turniej, w którym bierze udział.
36-latka dobrze otworzyła imprezę czterolecia. Na start pokonała Naomi Osakę. W drugiej rundzie rozprawiła się z Jaqueline Cristian. We wtorek zmierzyła się z kolei z Leylah Fernandez.
Kanadyjka zasygnalizowała wysoką formę podczas dwóch pierwszych spotkań w stolicy Francji. W pierwszej partii trzeciej rundy lepiej spisywała się jednak dużo bardziej doświadczona z zawodniczek. Chwilami Kerber prezentowała się jak za dawnych lat. Wygrała premierowego seta 6:4.
W drugiej partii niemiecko-kanadyjskiego starcia oglądaliśmy łącznie osiem przełamań. Leylah Fernandez nie była w stanie ani razu utrzymać swojego podania w tej części meczu. Andżelika Kerber dokonała tego raz - i to wystarczyło do wygranej.
Awans do ćwierćfinału turnieju rozgrywanego na kortach ziemnych należy uznać za duże osiągnięcie tenisistki, która odchodzi na sportową emeryturę.
W 1/4 finału Kerber zmierzy się z Qinwen Zheng. Chinka stoczyła twardy, ponad trzygodzinny bój z Emmą Navarro. Pierwszego seta po tie-breaku na przewagi wygrała Amerykanka. W drugiej partii Navarro najpierw prowadziła 3:1, a potem 5:3. Można było odnieść wrażenie, że już nic nie zatrzyma 23-letniej tenisistki.
Finalistka tegorocznego Australian Open w ostatnim momencie doprowadziła do remisu, a następnie tie-breaka, z którego tym razem wyszła zwycięsko. W decydującej partii Qinwen Zheng nie pozostawiła już złudzeń. Wygrała trzeciego seta 6:1.
Więcej informacji wkrótce.
Igrzyska olimpijskie, Paryż (Francja)
Stade Roland Garros, kort ziemny
wtorek, 30 lipca
III runda gry pojedynczej kobiet:
Donna Vekić (Chorwacja, 13) - Coco Gauff (USA, 2) 7:6(7), 6:2
Andżelika Kerber (Niemcy) - Leylah Fernandez (Kanada, 16) 6:4, 6:3
Qinwen Zheng (Chiny, 6) - Emma Navarro (USA, 11) 6:7(7), 7:6(4), 6:1
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Niespodziewana rywalka Igi Świątek. "Może być groźna"