W ostatnich latach Paryż stał się królestwem Igi Świątek. W końcu w tym roku udało jej się po raz trzeci z rzędu, a czwarty w karierze zwyciężyć w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie na korcie ziemnym.
Dla naszej tenisistki mączka jest ulubioną nawierzchnią, a szczególnie ta w stolicy Francji. Stąd też w turnieju w ramach igrzysk olimpijskich 2024 liderka światowego rankingu WTA od początku była faworytką do końcowego triumfu z uwagi na rywalizacje na kortach Rolanda Garrosa.
Świątek zmagania o medal zainaugurowała meczem z Iriną-Camelią Begu. Łatwo nie było, bo potrzebowała blisko dwóch godzin, by ograć Rumunkę 6:2, 7:5. Kolejną przeciwniczką została z kolei Francuzka Diane Parry.
Mimo że naszej tenisistce przyszło rywalizować z reprezentantką gospodarzy, to i tak mogła liczyć na doping kibiców. Wystarczy bowiem zobaczyć, jak została przywitana, kiedy to zameldowała się na korcie.
W głównej mierze o doping dla niej zadbali fani z naszego kraju, którzy wykupili bilety na spotkanie drugiej rundy, ale nie tylko. Na nagraniu udostępnionym przez Eurosport możemy dostrzec także kibiców z Francji, którzy głośno przywitali Świątek.
Przeczytaj także:
Świątek odpisano punkty. Cenny awans Linette i Fręch
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Kontuzja Tomasza Fornala problemem dla Polaków. "Jest to spora strata"