Po czwartkowych dwóch meczach w wykonaniu Agnieszki Radwańskiej i Francesci Schiavone podczas turnieju legend na Wimbledonie, nadzieje polskich kibiców na zwycięstwo duetu w składzie z popularną "Isią" nie mogły być nadto rozpalone. Najpierw polsko-włoska para poniosła porażkę z duetem Cara Black/Samantha Stosur 6:7(5), 2:6, a następnie, już na korcie centralnym, ponownie przegrały - tym razem z Kim Clijsters oraz Martiną Hingis (więcej tutaj).
Tym samym już po dwóch kolejkach sytuacja w grupie A stała się jasna. O pierwsze miejsce w bezpośrednim starciu rywalizować miały duety Black/Stosur oraz Clijsters/Hingis. Z kolei Radwańskiej i Schiavone przypadło rywalizować o trzecią lokatę przeciwko parze Daniela Hantuchova/Laura Robson, które także przegrały dwa pierwsze mecze w turnieju.
Oba duety rozpoczęły mecz od utrzymania własnego podania. Dopiero w czwartym gemie Hantuchova i Robson przełamały polsko-włoską parę i wyszły na prowadzenie 3:1. Po kilku minutach Radwańska i Schiavone wyrównały stan rywalizacji. O rezultacie premierowej partii musiał zadecydować tie-break.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Cook, Kvech, Baron i Majewski gośćmi Puki
Przy rezultacie 4:1 dla "Isi" i Francesci, rywalki ruszyły do odrabiania strat, ze świetnym zresztą skutkiem, bowiem wygrały cztery akcje z rzędu i wyszły na prowadzenie. Pierwszą okazję na zamknięcie pierwszego seta zmarnowała Radwańska, która chybiła z forehandu po crossie. Dopiero trzeci setbol rozstrzygnął losy tie-breaka - efektownym zagraniem przy siatce popisała się Schiavone i ustaliła wynik premierowej partii na 7:6(7).
W drugim secie było już 2:0 dla słowacko-brytyjskiej pary. W tym momencie nastąpiło przebudzenie polsko-włoskiego duetu, który wygrał sześć gemów z rzędu i zamknął drugą odsłonę wynikiem 6:2. Tym samym Radwańska i Schiavone zagwarantowały sobie trzecie miejsce w grupie A turnieju legend i godnie pożegnały się z tegorocznymi zmaganiami na londyńskich kortach.
Turniej legend Wimbledonu:
Agnieszka Radwańska (Polska) / Francesca Schiavone (Włochy) - Daniela Hantuchova (Słowacja) / Laura Robson (Wielka Brytania) 7:6(7), 6:2
Czytaj też:
- "Igi nie wolno krytykować". Wygłosił mocną opinię o Świątek
- Wimbledon: młoda Polka zatrzymana