Rosjanie wydali werdykt ws. Świątek. To nie są miłe słowa

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek pożegnała się z Wimbledonem 2024 już na etapie III rundy. Tymczasem rosyjskie media uważają, że tenis liderki rankingu WTA po prostu nie pasuje do nawierzchni trawiastej, co może uniemożliwić jej wygranie tych zawodów w przyszłości.

W tym artykule dowiesz się o:

Po dwóch bardzo dobrych pojedynkach Iga Świątek zaprezentowała się poniżej swoich możliwości. W III rundzie Wimbledonu 2024 pogromczynią Polki została Julia Putincewa. Kazaszka wygrała 3:6, 6:1, 6:2 i to ona awansowała do 1/8 finału. Nasza tenisistka zaznała goryczy porażki i tym samym dobiegła końca jej seria zwycięskich meczów w głównym cyklu.

Jak na razie Wimbledon to turniej wielkoszlemowy, w którym radzi sobie najgorzej. Choć sześć lat temu wygrała jego juniorską edycję, to w rywalizacji wśród profesjonalistek jej najlepszym wynikiem jest ćwierćfinał. Rezultat ten aktualna pierwsza rakieta świata osiągnęła w Londynie w sezonie 2023.

Rosyjski "Sport Express" przeanalizował sytuację w Wimbledonie pań i doszedł do wniosku, że czołowe tenisistki świata mają problem z zaadaptowaniem się do gry na trawie. Najwięcej w tym temacie poświęcono uwagi Idze Świątek oraz Coco Gauff, która w niedzielę przegrała w IV rundzie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma 41 lat i jej uroda wciąż jest zniewalająca

"Po raz kolejny zawiodły na Wimbledonie i nie dotarły nawet do ćwierćfinału. Ich brak w tej fazie wydawałby się głośną niespodzianką, ale nie zapominajmy, ze nie jest to ich pierwsza porażka w Londynie. Nie są tak dobre, jak na ziemi czy na kortach twardych" - można przeczytać na stronie internetowej sport-express.ru.

O meczu Świątek z Putincewą napisano wprost. "Wyleciała z turnieju w III rundzie po porażce z byłą Rosjanką Putincewą [od 2012 roku reprezentuje Kazachstan - przyp. red.]. Po przegranym pierwszym secie, rywalka zniszczyła polską tenisistkę. Mało jest prawdopodobne znów zobaczyć tak bezradną i grającą w pośpiechu Świątek" - stwierdzono.

Po zakończeniu turnieju Świątek przyznała, że nie wypoczęła odpowiednio po bardzo długim i intensywnym sezonie na mączce. Rosyjskie media zdają sobie sprawę, że Polka odniosła sukcesy w Madrycie, Rzymie i Paryżu. Według "Sport Express" nie w zmęczeniu liderki rankingu WTA leżał jednak problem w Wimbledonie.

"Polka miała sporo czasu na odpoczynek, a po drugie na 21 spotkań straciła tylko trzy sety, a na Roland Garros w sześciu z siedmiu spotkań nie przegrała więcej niż sześć gemów. Iga fizycznie była w Londynie w porządku, ale trawa dla niej jest zaczarowaną powłoką. Trawa nie nadaje się do tenisa Świątek, co oznacza, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby kiedykolwiek wygrała cztery turnieje wielkoszlemowe w jednym sezonie" - napisano w artykule.

Teraz przed Świątek powrót na ukochaną mączkę. Na przełomie lipca i sierpnia Polka weźmie udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, w których będzie główną faworytką. Następnie uda się do USA, aby grać na tamtejszych kortach twardych.

Czytaj także: Nie tylko Maja Chwalińska. Biało-Czerwoni grali w różnych krajach Wimbledon: deszcz nie zatrzymał Tomasza Berkiety

Źródło artykułu: WP SportoweFakty