Liczby grozy. Kontuzje stały się jego codziennością

Pierwszy ćwierćfinał Euro 2024 przyniósł starcie tytanów, które nazywano wprost "przedwczesnym finałem". Trudno się dziwić, skoro na MHPArenie w Stuttgarcie zmierzyły się reprezentacje Niemiec i Hiszpanii. Przed startem rywalizacji obie drużyny były typowane do końcowego triumfu, ale jedna z nich musiała pogodzić się brakiem awansu do strefy medalowej.

Już początek przyniósł istny dramat hiszpańskiej drużyny. W 4. minucie Pedri został bowiem brutalnie sfaulowany przez Toniego Kroosa. Obrońca gospodarzy podciął wybiegającego do kontry rywala. Choć sytuacja wyglądała bardzo groźnie, reprezentant Niemiec nie został ukarany kartką przez sędziego Anthony'ego Taylora. Hiszpański pomocnik nie był w stanie kontynuować gry i 8. minucie został zmieniony przez Daniego Olmo.

Pedri uznawany jest za jeden z największych talentów w piłkarskim świecie. Zawodnik występujący w FC Barcelonie nie ma jednak szczęścia, jeżeli chodzi o kontuzje. Mimo 21 lat ma już bowiem na koncie kilka poważnych urazów. Dość stwierdzić, że w trakcie ostatnich trzech lat pomocnik miał już dziewięć kontuzji, przez które opuścił łącznie aż 85 spotkań.

Po pierwszej połowie meczu Niemiec z Holandią na tablicy wyników utrzymał się bezbramkowy remis. Pierwsza bramka padła dopiero w 51. minucie, kiedy celnym trafieniem popisał się Dani Olmo. Choć prowadzący byli już jedną nogą w półfinale, w 89. minucie bramkę na remis strzelił Florian Wirtz. O losach awansu do najlepszej "czwórki" musiała zadecydować dogrywka.

Mimo młodego wieku Pedri może się pochwalić kilkoma sukcesami. Wraz z kolegami z drużyny narodowej wywalczył srebrny medal igrzysk olimpijskich w Tokio. W barwach Barcelony wywalczył z kolei między innymi mistrzostwo Hiszpanii w sezonie 2022/23. Dodatkowo został wybrany najlepszym młodym zawodnikiem podczas Euro 2020, a rok później otrzymał statuetkę "Złotego Chłopca", czyli najlepszego piłkarza do 21 lat grającego w Europie.