Wimbledon: Sensacyjna porażka turniejowej "piątki"

Getty Images / Sean M. Haffey / Na zdjęciu: Jessica Pegula
Getty Images / Sean M. Haffey / Na zdjęciu: Jessica Pegula

Najgłośniejszym wydarzeniem pierwszych czwartkowych spotkań na kortach Wimbledonu była porażka Jessiki Peguli. Amerykanka nie sprostała w trzysetowej walce Chince Xinyu Wang. Problemów z awansem do trzeciej rundy nie miała z kolei Daria Kasatkina.

Czwartkowa rywalizacja na kortach Wimbledonu przyniosła dokończenie drugiej rundy. W pierwszych zaplanowanych na ten dzień spotkania nie brakowało emocji. Może poza meczem Daria Kasatkiny, która po niespełna 51 minutach odprawiła rywalkę na "rowerku". Męczarnie na korcie przeszła z kolei rozstawiona z "piątką" Jessica Pegula, która na tym etapie pożegnała się z rywalizacją.

Amerykanka na tym etapie zmierzyła się z Chinką Xinyu Wang. Początek tego meczu był wyrównany i obie panie pewnie utrzymywały podania. Przełom nastąpił dopiero w siódmym gemie, kiedy Chinka wypracowała pierwsze break pointy w meczu i wykorzystała trzecią szansę, przełamując rozstawioną rywalkę. Utrzymała tę przewagę już do końca, wygrywając 6:4.

Druga partia również była bardzo wyrównana. Choć Pegula dwukrotnie zdołała przełamać rywalkę, ta od razu odrabiała stratę. Pod koniec seta to Wang odebrała rywalce serwis, a po chwili serwowała na zwycięstwo w meczu. Amerykanka odrobiła jednak stratę, doprowadzając do tie-breaka. Decydująca rozgrywka po wyrównanej walce padła łupem turniejowej "piątki", która wygrała 9-7 i wyrównała stan meczu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma 41 lat i jej uroda wciąż jest zniewalająca

Trzecia odsłona była już popisem Chinki, która całkowicie zdominowała rywalkę. Dość stwierdzić, że szybko odskoczyła na 5:0 z dwoma przełamaniami. Pegula zdołał przerwać serię rywalki, a po chwili miała nawet trzy break pointy. Wang skutecznie się jednak obroniła, wykorzystała drugą piłkę meczową i wyeliminowała jedną z faworytek.

Wspomniana już Kasatkina dała z kolei pokaz mocy w meczu z brytyjską kwalifikantką Yuriko Miyazaki. Rosjanka ani na moment nie dała rywalce złudzeń, że może coś zdziałać w tym spotkaniu. Można nawet stwierdzić, że dała jej solidne tenisowe lanie. Inaczej nie można bowiem nazwać zwycięstwa 6:0, 6:0 po 51 minutach gry.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 50 mln funtów
czwartek, 4 lipca

II runda gry pojedynczej:

Paula Badosa (Hiszpania) - Brenda Fruhvirtova (Czechy) 6:4, 6:2
Daria Kasatkina (14) - Yuriko Miyazaki (Wielka Brytania, Q) 6:0, 6:0
Marta Kostiuk (Ukraina, 18) - Daria Saville (Australia) 4:6, 7:6(2), 6:4
Madison Keys (USA, 12) - Yafan Wang (Chiny) 6:2, 6:2
Jessica Bouzas Maneiro (Hiszpania) - Cristina Bucsa (Hiszpania) 7:6(1), 6:3
Barbora Krejcikova (Czechy, 31) - Katie Volynets (USA) 7:6(6), 7:6(5)
Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 20) - Camila Osorio (Kolumbia) 3:0 krecz
Katie Boulter (Wielka Brytania, 32) - Harriet Dart (Wielka Brytania) 
Xinyu Wang (Chiny) - Jessica Pegula (USA, 5) 6:3, 6:7(7), 6:1
Harriet Dart (Wielka Brytania) - Katie Boulter (Wielka Brytania, 32) 4:6, 6:1, 7:6(8)
Anna Kalinska (17) - Marie Bouzkova (Czechy) 6:4, 6:1

Program i wyniki turnieju kobiet

Zobacz także:
Dramatyczny koniec meczu Huberta Hurkacza!
Chciałaby pójść z nią na obiad. Świątek dostała odpowiedź

Komentarze (2)
avatar
Ksawery Darnowski
4.07.2024
Zgłoś do moderacji
5
5
Odpowiedz
Świątek też zaraz odpadnie. 
avatar
brawo Jack
4.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawet w tenisie lepsi.