Aryna Sabalenka miała wielkie plany, ale w drodze po półfinał French Open znalazła swoją pogromczynię. Była nią siedemnastoletnia Mirra Andriejewa, która zaskoczyła świat tenisa i wyeliminowała wyżej notowaną oraz bardziej doświadczoną rywalkę.
Przypomnijmy, że Białorusinka nie znajdowała się w najlepszej dyspozycji. Podczas środowego spotkania w Paryżu musiała korzystać z przerw i pomocy medycznej. Zażyła także leki, ale nie pomogły.
Media rozpisywały się, że wiceliderka światowego rankingu miała problemy żołądkowe. Ze względu na złe samopoczucie tenisistka z Mińska nie wzięła udziału w konferencji prasowej. W spisanym przez służby informacyjne WTA komunikacie przekazała:
ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką
- Miałam pod względem fizycznym trudny czas. Zmagam się od kilku dni z jakąś chorobą żołądkową, więc ten mecz był dla mnie wyzwaniem. Robiłam, co mogłam, próbowałam sobie z tym jakoś poradzić. Zawsze daję z siebie wszystko, aby walczyć do końca - podsumowała Aryna Sabalenka.
Podczas gdy Iga Świątek przygotowuje się do finału Rolanda Garrosa, w którym zmierzy się z Jasmine Paolini (początek w sobotę o godz 15:00), jedna z jej największych rywalek wypoczywa w Grecji.
Aryna Sabalenka opublikowała za pośrednictwem stories na Instagramie zdjęcia oraz wideo z bajecznie pięknego miejsca w Atenach i przyznała, że "ładuje baterie". Dodała także, że taki reset był jej bardzo potrzebny.
Druga rakieta świata wrzuciła również selfie do lustra i w swoim stylu zażartowała, pisząc: "Jestem gotowa popracować nad tą linią opalenizny", mając na myśli bladą skórę pod strojem kąpielowym.
Kolejnym turniejem, w którym weźmie udział Białorusinka, będzie ten w Berlinie. Zmagania na korcie trawiastym zaplanowane są na 17-23 czerwca.
Zdjęcia z wypoczynku Aryny Sabalenki można zobaczyć poniżej:
---> Zaskakujące słowa legendy o Świątek. "Nie jestem fanką jej gry"
---> "Źle się bawi". Nie zostawił suchej nitki na Hurkaczu