Iga Świątek prezentuje znakomitą formę na ulubionej nawierzchni ziemnej. Niedawno po raz pierwszy w karierze wygrała turniej w Madrycie, a teraz zameldowała się w półfinale turnieju WTA 1000 w Rzymie. Polka odniosła w stolicy Włoch cztery dwusetowe zwycięstwa i była faworytką do trzeciego triumfu w tej imprezie. Wygrała tam już bowiem w 2021 i 2022 roku.
O miejsce w najlepszej "czwórce" Świątek powalczyła z bardzo dobrą znajomą z kortów. Mowa o trzeciej rakiecie świata Coco Gauff. Panie mierzyły się już 10-krotnie i w dziewięciu starciach lepsza była nasza tenisistka. Co ciekawe był to ich drugi pojedynek w Rzymie. Polka i Amerykanka zagrały już bowiem w półfinale w 2021 roku. Górą była wówczas liderka rankingu WTA.
Liderka rankingu WTA już w pierwszym gemie mogła zanotować przełamanie, jednak rywalka skutecznie się wybroniła. Po chwili to Amerykanka przypuściła atak i szybko odebrała serwis naszej zawodniczce, wychodząc na 2:0. Odpowiedź Świątek była jednak natychmiastowa. Po walce w trzecim gemie wykorzystała pierwszego break pointa, a po utrzymanym podaniu doprowadziła do remisu.
ZOBACZ WIDEO: Czerkawski po karierze miał mnóstwo zajęć. Teraz zdradza, kim jest dziś
Kolejne szanse na przełamanie pojawiły się w siódmym gemie, po obronionych podaniach. Świątek nie zdołała jednak wykorzystać dwóch szans, popełniając błędy własne. Nasza tenisistka nie pomyliła się już w kolejnym gemie przy serwisie rywalki. Zanotowała drugie przełamanie w tym meczu, w czym pomogły zepsute akcje Gauff, wychodząc na 5:3. Po chwili było już po secie. W ostatnim gemie Polka popisała się gemem "na czysto" i objęła prowadzenie w meczu.
Początek drugiej partii przyniósł serię pewnie utrzymanych podań. W piątym gemie przerwała ją liderka rankingu WTA, wykorzystując już pierwszego break pointa. Po utrzymanym po chwili serwisie Polka odskoczyła na 4:2 i wyraźnie przybliżyła się do zwycięstwa w tym starciu.
W siódmym gemie mogła zapisać na swoim koncie kolejne przełamanie, jednak po emocjonującej walce i obronieniu dwóch break pointów Gauff utrzymała podanie. Po chwili tym samym odpowiedziała dwukrotna mistrzyni zmagań w Rzymie, choć rywalka wypracowała szansę na odrobienie straty. Ostatni gem należał do Świątek, która popisała się szybkim przełamaniem i mogła cieszyć się z końcowego triumfu.
Polka awansowała tym samym do finału, w którym zmierzy się z Białorusinką Aryną Sabalenką lub Amerykanką Danielle Collins. Swoją rywalkę liderka rankingu WTA pozna późnym wieczorem. Jeżeli wygra druga rakieta świata, dojdzie do powtórki finału z Madrytu. Wówczas, po trzysetowej walce, lepsza okazała się Świątek.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 4,791 mln euro
czwartek, 14 maja
półfinał gry pojedynczej:
Iga Świątek (Polska, 1) - Coco Gauff (USA, 3) 6:4, 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
Zobacz także:
Hurkaczowi dopisano 155 punktów. Tak wygląda sytuacja w rankingu
Sabalence znów wyrwało się na wizji. Reakcja dziennikarza bezcenna