Rywalizacja w turnieju WTA 1000 w Madrycie wkroczyła w decydującą fazę. Na wtorek zaplanowano spotkania, które wyłonią pierwszą parę półfinałową. Na pierwszy ogień poszły Iga Świątek i Brazylijka Beatriz Haddad Maia.
Walka w pierwszym ćwierćfinale tych zmagań toczyła się na Manolo Santana Stadium. Już obrazki przed meczem nie napawały optymizmem. Wszystko przez bardzo niską frekwencję na trybunach. "Jeśli chodzi o publiczność, jest tak sobie" - stwierdził wprost komentator Canal+ Sport Bartosz Ignacik, który komentował to spotkanie prosto z Madrytu.
Niestety nie są to pierwsze tak przykre obrazki z madryckich kortów. Już we wcześniejszych dniach frekwencja na trybunach pozostawiała wiele do życzenia. Kibiców przyciągały przede wszystkim spotkania męskiego tenisa, a głównie starcia z udziałem Carlosa Alcaraza i Rafaela Nadala.
ZOBACZ WIDEO: Wcześniej o tym nie mówił. "Dałem jej pieniądze. Oszukała mnie"
Zaskakujący jest jednak fakt, że postać liderki światowego rankingu nie jest magnesem dla kibiców. - Nie jest osobą wzbudzającą niewiarygodne zainteresowanie światowych odbiorców tenisa. Nie umiem tego do końca wytłumaczyć, musi być parę przyczyn. To trochę ma związek z tym menadżerskim prowadzeniem Świątek na początku kariery i pewnie innymi rzeczami. To by wymagało zastanowienia się głębiej, ale nie mam wątpliwości, że to tak się właśnie odbywa - podsumował w niedawnej rozmowie z WP SportoweFakty komentator Karol Stopa.
Świątek trzy wcześniejsze spotkania podczas zmagań w Madrycie wygrywała w dwóch setach. Z Haddad Maią rozstrzygnęła pojedynek w trzech partiach. W pierwszej odsłonie Polka prowadziła 4:1, ale rywalka odpowiedziała 5-gemową serią i wgrała 6:4. W drugim secie zdecydowanie lepsza okazała się z kolei liderka rankingu, która triumfowała 6:0 i wyrównała stan meczu. W trzeciej części pojedynku pierwsza rakieta świata zwyciężyła 6:2 i dzięki temu awansowała do półfinału Mutua Madrid Open 2024 (czytaj relację).
Zobacz także:
Moskwianie błyszczeli w południe w Madrycie. Wyjątkowe osiągnięcie Daniła Miedwiediewa
Sabalenka wygrała. Zobacz jak wygląda ranking WTA