Na poniedziałek, 29 kwietnia zaplanowane zostały spotkania czwartej rundy turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie. Spotkanie Igi Świątek z Hiszpanką Sarą Sorribes poprzedził mecz ich potencjalnych przeciwniczek.
Rozstawiona z "piątką" Greczynka Maria Sakkari była faworytką w spotkaniu z turniejową "jedenastką", Beatriz Haddad Maią. Mimo to lepsza okazałą się jednak Brazylijka, która po zwycięstwie 6:4, 6:4 zameldowała się w kolejnej fazie zmagań w stolicy Hiszpanii.
Haddad Maia bardzo szybko zbudowała sobie przewagę za sprawą przełamania w trzecim gemie. Po tym, jak wyszła na 3:1 wypracowała sobie kolejne break pointy, ale tym razem nie była tak skuteczna.
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz usłyszał przykre słowa od dawnych kolegów. "Strasznie mnie to zabolało"
Mimo to Brazylijka zanotowała jeszcze drugie przełamanie, a konkretnie w szóstym gemie, kiedy to wykorzystała trzecią okazję. Mimo że serwowała na zakończenie seta to Sakkari była jeszcze w stanie się podnieść.
W pierwszej kolejności Greczynka odrobiła część strat, a przy kolejnym podaniu rywalki miała dwie okazję, by wyrównać stan partii. Żadnej z nich nie wykorzystała, a Haddad Maia wyszła z opresji i ostatecznie zamknęła seta wynikiem 6:4.
Co ciekawe, II partia... potoczyła się identycznie! Brazylijka po przełamaniu wyszła na 3:1, później dokonała tego po raz kolejny i przy stanie 5:2 serwowała na zwycięstwo w meczu.
Wówczas właśnie odpowiedziała Sakkari, która pierw odrobiła część strat, a później musiała ponownie bronić się przed zakończeniem spotkania. Wówczas jednak Haddad Maia była skuteczniejsza, bo wypracowała sobie dwie piłki meczowe i przy drugiej postawiła kropkę nad "i".
Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 7,679 mln euro
poniedziałek, 29 kwietnia
IV runda gry pojedynczej:
Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 11) - Maria Sakkari (Grecja, 5) 6:4, 6:4