Gigantyczna sensacja w meczu Majchrzaka

Materiały prasowe / Polski Związek Tenisowy/Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
Materiały prasowe / Polski Związek Tenisowy/Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak nie powtórzy swojego sukcesu w turnieju rangi ITF w egipskim Szarm el-Szejk. Nasz tenisista niespodziewanie nie miał nic do powiedzenia w starciu z niżej notowanym reprezentantem gospodarzy Amrem Elsayedem 4:6, 2:6.

W tym artykule dowiesz się o:

Kamil Majchrzak ma za sobą końcowy triumf w turnieju rangi ITF, który odbył się w egipskim Szarm el-Szejk. Postanowił nawet wystartować w drugiej edycji, ale tym razem od początku nie radził sobie tak samo dobrze jak poprzednio.

Wystarczy powiedzieć, że w pierwszej rundzie postraszył go Marek Gengel. Czech nie dość, że urwał seta wyżej notowanemu rywalowi, to ostatecznie spotkanie przegrał po zaciętym tie-breaku w decydującej partii (relacja TUTAJ). Kolejnym przeciwnikiem Polaka był reprezentant gospodarzy Amr Elsayed. Ten sprawił sensację i zwyciężył 6:4, 6:2.

Premierowa odsłona była wyrównana, jednak tylko do pewnego momentu. Przy stanie 3:3 tenisista z Egiptu przełamał swojego rywala, co wydawało się być momentem przełomowym. Majchrzak jednak zdołał odpowiedzieć i momentalnie odrobił stratę podania.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie tak

Polak jednak znów nie popisał się przy własnym serwisie. Co prawda obronił dwa break pointy, ale przy kolejnym skapitulował. W kolejnym gemie Elsayed miał okazję zamknąć partię, zwłaszcza, gdy wypracował dwie piłki setowe. Tych jednak nie udało mu się wykorzystać.

Nasz tenisista miał jedną szansę na kolejne odrobienie straty, ale zawiódł. A w momencie, gdy rywal wypracował sobie trzeciego setbola, tym razem udało mu się zakończyć premierową odsłonę triumfem 6:4.

II partię od przełamania mógł rozpocząć Majchrzak, ale nie udało mu się wykorzystać okazji. A od momentu, gdy prowadził 2:1, Egipcjanin zaczął wygrywać seryjnie. Dość powiedzieć, że właśnie od wspomnianego stanu wygrał pięć gemów z rzędu.

Dwa przełamania ze strony Elsayeda sprawiły, że przy stanie 5:2 serwował na zwycięstwo w meczu. I udało mu się wykorzystać pierwszą okazję do zakończenia spotkania, w którym sprawił olbrzymią sensację, pokonując rywala, który w światowym rankingu ATP wyprzeda go aż o 315 miejsc.

ITF Szarm el-Szejk:

II runda gry pojedynczej:

Amr Elsayed (Egipt) - Kamil Majchrzak (Polska, 5) 6:4, 6:2

Przeczytaj także:
Iga Świątek gotowa na mecz ze Szwajcarkami. "Będzie trochę inaczej"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty