19 marca Aryna Sabalenka przeżyła osobistą tragedię. Właśnie wtedy świat obiegła informacja o śmierci Konstantina Kolcowa, byłego partnera białoruskiej tenisistki, aktualnej wiceliderki rankingu WTA.
Były hokeista najprawdopodobniej popełnił samobójstwo, co przekazała amerykańska policja. 42-latek miał skoczyć z balkonu - poinformowała amerykańska agencja UPI, która dotarła do komunikatu policji z hrabstwa Miami-Date.
"Śmierć Konstantina to niewyobrażalna tragedia i chociaż nie byliśmy już razem, moje serce jest złamane" - napisała Sabalenka na Instastories.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Od czasu tej tragedii aktywność Białorusinki w mediach społecznościowych zdecydowanie zmalała. Wydaje się jednak, że 25-latka powoli wraca do normalności. W poniedziałek dodała wpis. "Chcę poświęcić chwilę, aby podziękować wszystkim moim fanom za okazaną miłość i wsparcie w tym trudnym czasie. Wasze miłe słowa znaczą tak wiele i noszę je przy sobie każdego dnia. Jestem wam wszystkim bardzo wdzięczna" - przekazała kibicom tenisistka urodzona w Mińsku.
Teraz natomiast opublikowała film z treningu. Opis jest jednoznaczny. "Ruch jest najlepszym lekarstwem dla ciała i duszy" - napisała w komentarzu.
"Pozostań silna", "Jesteśmy z Tobą", "Najsilniejsza osoba w WTA i ATP", "Szczęśliwa widząc Cię tutaj z powrotem", "Tęskniliśmy za Tobą" - można przeczytać w komentarzach, gdzie fani dodają jej otuchy. Warto dodać, że jej profil na Instagramie ma ponad 1,7 mln obserwujących.
Białorusinka aktualnie ma więcej wolnego czasu i przygotowuje się do turnieju WTA 500 w Stuttgarcie, który rozpocznie się 15 kwietnia. Tytułu bronić będzie tam Iga Świątek.
Zobacz także:
To ostatnio rzadkość. Sabalenka opublikowała wpis
Przez lata była okradana. Radwańska wszystko opisała