Kamil Majchrzak rozpoczął egzotyczną przygodę

Getty Images / Rene Nijhuis/BSR Agency / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
Getty Images / Rene Nijhuis/BSR Agency / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak zwyciężył w pierwszym meczu Challengera w Kigali w Rwandzie. Polak wyeliminował w dwóch setach Bogdana Bobrowa.

Kamil Majchrzak ponownie gra w Afryce. Przeniósł się z północy kontynentu do centrum. Polak startował już w tym sezonie w Monastyrze i Hammamet, a we wtorek rozegrał pierwszy mecz w Kigali w Rwandzie. Wrocławianin dostał "dziką kartę" w Challengerze i poszuka kolejnych punktów, które pozwolą mu poprawić sytuację w rankingu ATP. Na razie jest w nim na 652. miejscu.

Przeciwnikiem Kamila Majchrzaka był Bogdan Bobrow. 26-letni tenisista znajduje się na 388. miejscu w rankingu ATP. Jak dotąd jedyne, małe sukcesy odnosił w Challengerach i imprezach ITF. Jako junior walczył w turniejach wielkoszlemowych, ale nie dostał się w żadnym z nich do ćwierćfinału.

Kamil Majchrzak radził sobie dobrze od początku meczu na korcie ziemnym. W pierwszym secie zwyciężył 6:3, a jedyne przełamanie serwisu przeciwnika było w gemie na 3:1. Bogdan Bobrow miał następnie jedną szansę na odrobienie strat, ale zamiast wykorzystać break point, to przegrał trzy kolejne piłki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Druga partia zakończyła się wynikiem 6:2 i Kamil Majchrzak dwukrotnie odebrał w nim podanie przeciwnikowi. Po raz pierwszy zrobił to w maratońskim gemie na 2:1, a po raz drugi tuż przed zakończeniem meczu w gemie na 5:2. Następnie Polak nie oddał ani jednej piłki w gemie serwisowym i mógł ucieszyć się z awansu.

W meczu o awans do ćwierćfinału Kamil Majchrzak zagra z Juanem Pablo Pazem.

ATP Challenger Kigali:

I runda gry pojedynczej:

Kamil Majchrzak (Polska, WC) - Bogdan Bobrow 6:3, 6:2

Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty