Pół godziny przed finałem, a Sabalenka? Udostępnili nagranie

Twitter / Eurosport / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Twitter / Eurosport / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka wygrała finałowy mecz Australian Open. Białorusinka bez większym problemów poradziła sobie z Chinką Qinwen Zheng. Do spotkania podeszła na luzie. Dowód? Zobaczcie sami.

Reprezentantka Białorusi całkowicie zdominowała tegoroczny Australian Open. Aryna Sabalenka niczym burza przechodziła przez kolejne rundy wielkoszlemowego turnieju, który rozgrywany był na kortach w Melbourne. W finale pokonała Qinwen Zheng w dwóch setach, oddając swojej przeciwniczce tylko pięć gemów.

Sabalenka była zdecydowaną faworytką finałowego starcia. Białorusinka broniła tytułu i była bardzo pewna siebie. Nie zawiodła oczekiwań, a po meczu długo cieszyła się z sukcesu.

Do spotkania finałowego reprezentantka Białorusi podeszła na dużym luzie. Na profilu Eurosportu w serwisie X pokazano, co Sabalenka robiła zaledwie pół godziny przed rozpoczęciem spotkania. Sytuację można zobaczyć poniżej.

Sabalenka dla rozluźnienia atmosfery rzucała bowiem taśmą do ćwiczeń na głowę swojego trenera fitness Jasona Stacy'ego. I w końcu trafiła.

Białorusinka świetnie dogaduje się ze swoim trenerem. Przed meczami na Australian Open podpisywała się nawet na łysej głowie swojego szkoleniowca.

Czytaj także:
Emocje po Australian Open. Czas na pierwszy turniej w Europie
Łukaszenka zareagował na sukces Sabalenki. Tego życzył tenisistce

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty