Hubert Hurkacz rywalizuje obecnie w Australian Open, gdzie w środę zmierzy się z Daniłem Miedwiediewem o awans do półfinału rywalizacji. Ze znakomitej strony na kortach w Melbourne prezentuje się również Jan Zieliński, który ma szansę na aż dwa trofea. Razem w Hugo Nysem powalczy w środę o półfinał debla, a w parze z Su-Wei Hsieh o finał rywalizacji mikstów.
Nasi zawodnicy prezentują więc znakomitą formę, którą już niedługo postarają się pokazać również w barwach narodowych. W dniach 2-3 lutego reprezentacja Polski zmierzy się z Uzbekistanem z ramach Puchar Davisa. Hurkacz będzie liderem kadry, powołanej przez kapitana Mariusza Fyrstenberga.
Szansę na występ w drużynie narodowej otrzymali również Maks Kaśnikowski, Karol Drzewiecki oraz powracający do gry Kamil Majchrzak. Do Taszkentu, gdzie odbędzie się ten mecz, poleci również znakomity junior Tomasz Berkieta, który w środę powalczy o ćwierćfinał juniorskiego Australian Open.
- Mamy bardzo mocny skład. Cieszę się, że Hubert zagra w tym meczu, bo to obecnie jeden z najlepszych tenisistów na świecie. No i jest w bardzo dobrej formie, co udowadnia świetną grą w Australian Open. Jest Maks Kaśnikowski, który małymi kroczkami pnie się w rankingu, jego tenis też idzie coraz bardziej w górę, jest coraz bardziej ofensywny i skuteczny. No Kamil Majchrzak, który po rocznej przerwie wrócił na korty i od pierwszych startów pokazał, że potrafi dobrze grać i ma szansę szybko wrócić do czołówki, a ze swoim doświadczeniem będzie dużym wzmocnieniem kadry. Ta trójka singlistów tworzy naprawdę fajną i solidną drużynę - stwierdził Frystenberg.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie
Tenisiści będą rywalizować na twardym korcie o nawierzchni typu Rebound Ace Synpave w hali Humo Arena w Taszkencie. W piątek 2 lutego o godzinie 10:00 czasu polskiego rozpocznie się pierwszy mecz singlowy, a zaraz po nim odbędzie się drugi mecz singla. Na sobotę 3 lutego zaplanowano z kolei mecz deblowy (9:00), po którym dojdzie do dwóch kolejnych spotkań singlowych. Stawką tego pojedynku będzie awans do Grupy Światowej I, czyli zaplecza elity Pucharu Davisa.
- Nasi rywale to są zawodnicy, którzy o wiele lepiej spisują się właśnie w rozgrywkach daviscupowych, niż w turniejach singlowych. Niedawno omal nie pokonali Belgów, którzy mają przecież tenisistów w pierwszej setce w singlu, a w deblu nawet w TOP 30. Także na pewno nie jest to łatwy rywal, chociaż gdzieś „na papierze” pewnie my jesteśmy faworytami. Ale musimy pamiętać, że oni zagrają przed swoją publicznością, mogli wybrać swoją ulubioną nawierzchnię, no i troszkę trzeba będzie uważać na sędziów. Także my musimy być cały czas bardzo skoncentrowani i po prostu porządnie wykonać swoją robotę - przestrzega kapitan polskiej reprezentacji.
Zobacz także:
Sabalenka w półfinale Australian Open. Co to oznacza dla Świątek?
Awans w rankingu. Życiowy sukces Hurkacza