Arthur Cazaux to rewelacja tegorocznej edycji Australian Open. Francuzki tenisista rozprawił się już z wyżej notowanymi rywalami. O jego sile przekonali się oznaczony z numerem ósmym Holger Rune czy też rozstawiony z numerem 28. Tallon Griekspoor.
Na drodze Cazauxa już wkrótce stanie Hubert Hurkacz. Choć w rankingu wyżej klasyfikowany jest Polak, to jednak nasz rodak będzie musiał się mieć na baczności. Zwłaszcza że 21-latek pokazywał już, że potrafi sprawiać niespodzianki.
W sobotę 20 stycznia Francuz pokonał wspomnianego Grekspoora 6:3, 6:3, 6:1. Po tym starciu o Cazauxie głośno jest nie tylko ze względu na jego niespodziewane zwycięstwo, ale także z powodu jego zachowania po jednej z akcji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazała zdjęcia z plaży. Piękna tenisistka zachwyciła
Po wymienianie piłek Tallon Grekspoor przechytrzył 21-latka. Najbliższy przeciwnik Huberta Hurkacza próbował ratować sytuację, jednak mimo poświęcenia nie zdołał przebić piłki na stronę rywala. Skończyło się nawet niegroźnym upadkiem.
Co ciekawe, Francuz, zanim podniósł się z kortu, zrobił... pompkę. To spodobało się zgromadzonym na trybunach kibicom, którzy zaczęli wiwatować na jego cześć. "Showman" - czytamy na francuskim profilu Eurosportu na platformie X (wideo z tej akcji znajdziesz na końcu artykułu).
Dodajmy, że Arthur Cazaux w głównej drabince Australian Open znalazł się dzięki uprzejmości organizatorów, którzy przyznali mu dziką kartę. Jego starcie z Hubertem Hurkaczem w IV rundzie odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego.
Zobacz także:
Tak Linette zareagowała na porażkę Świątek
Przewidywał łatwą wygraną Świątek