Deszcz nie przeszkodził Idze Świątek. Polka nie zwalnia tempa

PAP / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek świetnie radzi sobie w WTA Finals 2023 w Cancun. Polska tenisistka łatwo pokonała Ons Jabeur i w fazie grupowej nie straciła nawet seta.

Iga Świątek w poprzednich dniach w Cancun nie oddała seta Markecie Vondrousovej i Coco Gauff. Jauber była bezsilna w starciu z Amerykanką i pokonała Czeszkę. Polka rozbiła Tunezyjkę 6:1, 6:2 i w sobotę powalczy o finał imprezy kończącej sezon.

Od początku tenisistki musiały zmagać się z kapryśną aurą, która stała się tradycją w trakcie turnieju w Cancun. Deszcz dał o sobie znać jeszcze zanim rozegrały pierwszy punkt. Przerwa nie była wtedy długa. Podobna sytuacja nastąpiła w trakcie drugiego i trzeciego gema, gdy zawodniczki też nie musiały udawać się do szatni.

Później nastąpiła względna stabilizacja w pogodzie i można było skupić się na tenisie. Wpakowany w siatkę forhend kosztował Jabeur stratę podania w czwartym gemie. Świątek nie uniknęła problemów z serwisem, ale podwyższyła na 4:1 po obronie dwóch break pointów.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z mistrzem. Bartłomiej Marszałek: To wtedy poczułem, że kocham ten sport

Polka zdarzały się błędy, ale lepiej radziła sobie z silnym wiatrem. Skutecznie zmieniała kierunki i w dobrych momentach wzmacniała tempo. Jabeur była niepewna swoich zagrań. W szóstym gemie oddała podanie podwójnym błędem. Świątek nie miała momentu zawahania i pewnie zakończyła I partię. Przy piłce setowej Tunezyjka poszła do siatki po kiepskim returnie i nie znalazła odpowiedzi na kontrę Polki.

Świątek lepiej kontrolowała swoje zagrania i II set rozpoczęła od przełamania. W grze Jabeur było za dużo złych decyzji, ale nie zrażała się i imponowała walecznością. Kapitalnym forhendem po linii natychmiast odrobiła stratę. Serwis mocno ją jednak zawodził. Podwójnym błędem oddała podanie w trzecim gemie.

Polka dobrze serwowała i returnowała, w każdym elemencie była bardzo solidna. Mogła polegać na swoim forhendzie i bekhendzie. Świątek nie miała żadnego przestoju, a jej przeciwniczka była bezradna. Wyrzucony bekhend sprawił, że Jabeur jeszcze raz straciła serwis. Świątek nie miała żadnego przestoju i spotkanie zakończyła wspaniałym skrótem.

W ciągu 67 minut Jabeur popełniła pięć podwójnych błędów, a Świątek tylko jeden. Polka wywalczyła 20 z 26 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła cztery z pięciu break pointów i wykorzystała pięć z 10 szans na przełamanie. Posłała 15 kończących uderzeń przy 11 niewymuszonych błędach. Tunezyjka miała 12 piłek wygranych bezpośrednio i 23 pomyłki.

Świątek podwyższyła na 5-2 bilans spotkań z Jabeur. Do najważniejszego ich starcia doszło w finale US Open 2022, gdy Polka wygrała 6:2, 7:6(5). Tunezyjka pozostaje bez wielkoszlemowego tytułu. Pozostałe dwa finały osiągnęła w dwóch ostatnich edycjach Wimbledonu. Świątek w imprezach tej rangi odniosła cztery triumfy. Jest trzykrotną mistrzynią Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023).

Jabeur po raz drugi wzięła udział w WTA Finals. Przed rokiem w Fort Worth też odpadła po fazie grupowej. Dla Świątek jest to trzeci start w imprezie. Jej najlepszym wynikiem jest półfinał z ubiegłego sezonu.

W sobotę w półfinale dojdzie do szlagierowo zapowiadającego się starcia Świątek z Aryną Sabalenką. Bilans ich meczów to 5-3 dla Polki. Po raz trzeci spotkają się w WTA Finals. W 2021 roku w fazie grupowej oraz 12 miesięcy później w półfinale lepsza okazała się Białorusinka.

WTA Finals, Cancun (Meksyk)
Tour Championships, kort twardy, pula nagród 9 mln dolarów
piątek, 3 listopada

GRA POJEDYNCZA

Grupa B (Chetumal):

Iga Świątek (Polska, 2) - Ons Jabeur (Tunezja, 6) 6:1, 6:2

Wyniki i tabele WTA Finals 2023

Czytaj także:
Dwa dni walki w kuriozalnych warunkach. Sabalenka i Rybakina stoczyły bój o półfinał
Porywisty wiatr uprzykrza życie tenisistkom. Amerykanka wciąż bez straconego seta

Komentarze (14)
avatar
fulzbych vel omnibus
4.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja na miejscu Igi nie miał bym żadnych skrupułów i od czasu do czasu sparodiowałbym na korcie te Sabalenkowe okrzyki. Niech i publiczność ma trochę kabaretu za swoje pieniądze. Nole potrafił sp Czytaj całość
avatar
fulzbych vel omnibus
4.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie twierdzę że Aryna nie potrafi grać w tenisa ale ten jej nawyk popierania każdego niemal uderzenia wrzaskiem jak u oszczepniczek czy kulomiotek może być traktowany jako niedozwolony. Obejrza Czytaj całość
avatar
kert
4.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ekscytujące spotkanie gigantek . Między Syriuszem a kometą które moim subiektywnym zdaniem wygra Syriusz . Wspaniała i ''porykująca'' chwilami kometa to oczywiście Sabalenka a Syriusz to najj Czytaj całość
avatar
Mirek Nowicki
4.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i znowu biala okazala sie lepsza od brazowej. Nie da sie ukryc. 
avatar
łoli12
4.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A co eksperty maliniaki WP z cienkim Hurkaczem....?