Do Azji Iga Świątek wybrała się, by rozegrać dwa turnieje. Najpierw przystąpiła do rywalizacji w imprezie WTA 500 w japońskim Tokio, a następnie tak jak pozostałe czołowe tenisistki rozpoczęła rywalizację w zawodach WTA 1000 w Pekinie.
W stolicy Chin Polka kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa. W ćwierćfinale potrzebowała trzech setów, by wyeliminować Francuzkę Caroline Garcię. Z kolei w kolejnych meczach zwyciężała bez większych problemów. Najpierw z Coco Gauff w półfinale (6:2, 6:3), a później z Ludmiłą Samsonową w rywalizacji o tytuł (6:2, 6:2).
Tym samym Świątek może pochwalić się znakomitym wynikiem, jeżeli chodzi o pojedynki finałowe. Dotychczas rozegrała takich 20, a wygrała aż 16 z nich, w tym właśnie z Rosjanką.
W meczach o tytuł sposób na naszą tenisistkę znalazły jedynie Polona Hercog, Aryna Sabalenka oraz dwukrotnie Barbora Krejcikova. W 2023 roku Polka wygrała 5 z 7 rozegranych finałów, w tym właśnie starcie z Samsonową.
Tak piękną statystykę Świątek może poprawić w nadchodzącej imprezie, a mianowicie WTA Finals. Tam jednak znajdą się rywalki, które w trwającym roku zdobywają najwięcej punktów w turniejach.
Przeczytaj także:
Świątek opowiedziała o łzach i lekcji na całe życie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kamera skupiła się na kibicach. Ależ wczuli się w role!