Po tym, jak Hubert Hurkacz niespodziewanie odpadł już w drugiej rundzie wielkoszlemowego US Open trzeba było czekać ponad miesiąc na jego kolejny oficjalny mecz. W międzyczasie reprezentował Polskę w Davis Cup, a także pomagał Europie w Laver CUp.
Po drugim z wymienionych turniejów nasz tenisista wyjechał do Azji, gdzie przystąpił do rywalizacji w turnieju ATP 1000 w Szanghaju. W drugiej rundzie przyszło mu zmierzyć się z Australijczykiem Thanasim Kokkinakisem, natomiast w pierwszym otrzymał wolny los.
W tym roku Hurkacz pokonał go dwukrotnie, a teraz dołożył trzecie zwycięstwo 7:6(5), 6:4. Dzięki temu zapewnił sobie awans do trzeciej rundy i nawet zna już swojego kolejnego przeciwnika.
Będzie nim kwalifikant z Tajwanu, a mianowicie Yu Hsiou Hsu. Ten w pierwszej rundzie wyeliminował Australijczyka Maxa Purcella po trzysetowej rywalizacji, a w drugiej sprawił sporą niespodziankę pokonując rozstawionego z numerem 17. Włocha Lorenzo Musettiego 6:3, 6:4.
Do tego spotkania dojdzie w niedzielę, 8 października. Dzień wcześniej Hurkacz wspólnie z Amerykaninem Benem Sheltonem rozpocznie rywalizację w Szanghaju w turnieju deblowym.
Przeczytaj także:
Rozstawieni wkroczyli do gry w Szanghaju. Duże niespodzianki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kamera skupiła się na kibicach. Ależ wczuli się w role!