Hubert Hurkacz jak skała! Świetne otwarcie w Szanghaju

Getty Images / Ian Johnson/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Ian Johnson/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz rozpoczął w piątek występ w zawodach ATP Masters 1000 na kortach twardych w Szanghaju. Po dwusetowym boju Polak pokonał Thanasiego Kokkinakisa 7:6(5), 6:4 i awansował do III rundy.

Po raz trzeci w obecnym sezonie Hubert Hurkacz (ATP 17) i Thanasi Kokkinakis (ATP 69) spotkali się na wczesnym etapie zawodów rangi ATP Masters 1000. Zarówno w Miami, jak w i Cincinnati Polak musiał się sporo napracować, aby pokonać Australijczyka. Nie inaczej było w piątek w Szanghaju.

Obaj tenisiści starali się pilnować serwisu, dlatego można było się spodziewać mniejszej liczby break pointów. Jako pierwszy w opałach znalazł się 26-latek z Wrocławia. Gdy w trzecim gemie zepsuł forhend po krosie, pochodzący z Adelajdy tenisista miał swoją szansę. W momencie zagrożenia Polak trafił jednak pierwszym podaniem, zmuszając przeciwnika do wyrzucenia returnu.

Od tego momentu Hurkacz nie dał się już zaskoczyć w premierowej odsłonie. Także Kokkinakis serwował bardzo dobrze na przestrzeni 12 gemów. W partii otwarcia nie doszło do żadnego przełamania, dlatego rozstrzygający okazał się tie-break. W historii spotkań obu tenisistów była to już siódma taka rozgrywka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz!

Nasz reprezentant znakomicie otworzył 13. gema. Już w drugim punkcie wywalczył mini przełamanie, gdy Kokkinakis wpakował piłkę w siatkę. Potem Polak uważnie pilnował przewagi. Po zmianie stron wysunął się na 6-3 i musiał tylko postawić kropkę nad i. Australijczyk obronił dwa setbole. Przy trzecim "Hubi" posłał wygrywający serwis i partia otwarcia padła łupem Polaka.

W drugiej części pojedynku Hurkacz ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem. Jedyna nerwowa sytuacja miała miejsce w czwartym gemie, gdy Kokkinakis solidną grą na returnie (m.in. znakomite minięcie z bekhendu po krosie) był w stanie doprowadzić do równowagi. Polak jednak nie dał się zaskoczyć i utrzymał podanie.

Przy stanie po 2 doszło do interesującej sytuacji. 27-latek z Adelajdy prowadził przy własnym podaniu już 40-0, ale nie zdołał zamknąć gema. Hurkacz wyczuł swoją szansę. Wypracował break pointa, a następnie zaskoczył rywala głębokim returnem. Kokkinakis stracił serwis. Było to jedyne w meczu przełamanie, które przesądziło o losach drugiego seta.

Po godzinie i 41 minutach Hurkacz zwyciężył 7:6(5), 6:4. W całym pojedynku posłał 17 asów i tylko raz był zmuszony bronić się przed stratą serwisu. Kokkinakis nie obronił jedynego wypracowanego przez Polaka break pointa. W sumie posłał sześc asów i okazał się gorszy od zwycięzcy o cztery punkty (65-69).

Hurkacz awansował do III rundy prestiżowych zawodów Rolex Shanghai Masters 2023. Jego przeciwnikiem na tym etapie będzie w niedzielę Yu Hsiou Hsu (ATP 184). Tajwańczyk dostał się do głównej drabinki poprzez eliminacje, zatem wygrał w Szanghaju już cztery pojedynki. W drugiej fazie niespodziewanie okazał się lepszy od Włocha Lorenzo Musettiego.

Rolex Shanghai Masters, Szanghaj (Chiny)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 8,8 mln dolarów
piątek, 6 października

II runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 16) - Thanasi Kokkinakis (Australia) 7:6(5), 6:4

Program i wyniki turnieju Rolex Shanghai Masters

Czytaj także:
Spore zmiany w rankingu ATP. Co z Hubertem Hurkaczem?
Hubert Hurkacz musiał zmienić partnera. Zagra z rewelacją US Open

Źródło artykułu: WP SportoweFakty