Nie utrzymała emocji na wodzy Aryna Sabalenka w Nowym Jorku. Wielki finał US Open rozpoczęła od wygranego seta z Coco Gauff, ale finalnie to rywalka mogła cieszyć się z wielkoszlemowego triumfu.
Amerykanka triumfowała 2:6, 6:3, 6:2 (szczegółowa relacja -->> TUTAJ), a Sabalenka opuściła turniej "jedynie" z awansem na fotel liderki rankingu WTA.
To jednak było dla Białorusinki za mało. Wideo, jakie pojawiło się w sieci na oficjalnym profilu Eurosportu najlepiej obrazuje w jakim była nastroju po przegranym finale.
Nagranie zobaczysz tutaj -->> Kamera nagrała Sabalenkę. Po finale przeszła samą siebie
Sabalenka z wściekłością uderzała rakietą o ziemię, a po chwili wyrzuciła ją do kosza. "Cholera, bez prywatności!?" - zareagował na publikację w mediach społecznościowych Jeremy Sochan, koszykarz ligi NBA (San Antonio Spurs) i reprezentacji Polski.
Z jego opinią zgodziło się wielu fanów. Okazuje się jednak, że Białorusinka doskonale wiedziała, że jest nagrywana.
"Drodzy miłośnicy tenisa, zaniepokojeni ochroną prywatności w szatni" - rozpoczęto wpis na profilu Eurosportu, który jako pierwszy pokazał wspomniane nagranie. "Aryna Sabalenka została nagrana przez ekipę Netflixa i działa świadomie na oczach licznych świadków" - dodano.
Warto dodać, że dla Sabalenki nie była to pierwsza taka eksplozja nerwów podczas US Open. Wcześniej podobne sceny można było obserwować podczas półfinałowego meczu z Madison Keys.
Zobacz także:
"Uderzyło mi to do głowy". Sabalenka opowiedziała o pogoni za Świątek
"Siedział jak mumia". Ekspert uderza w sztab Igi Świątek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przeszli od słów do czynów. Ochrona musiała reagować